Azjatycka pielęgnacja oczami Chinki

Pewnie zauważyliście, że większość Chinek nie ma większych problemów z trądzikiem, czego nie mogę powiedzieć o Polkach. Nie mamy też wielu pieprzyków. Jaki jest tego powód?

Bez makijażu

1. Makijaż

Na codzień nie malujemy się, a jak już to delikatny makijaż (podkład, puder, szminka). Dzięki temu nasza cera oddycha.

2. Słońce

Unikamy słońca. Mała ilość promieni słoneczych jest zdrowa, ale na zachodzie dziewczyny uwielbiają się opalać. Nadmierne przebywanie na słońcu powoduje plamki na skórze oraz zmiany nowotworowe, np. pieprzyki. W Chinach jest na odwót. Unikamy słońca jak tylko możemy. Zakrywamy ciało, zostajemy w cieniu. Osoby na rowerach i skuterach często zagrywają twarz, ręce i nogi na drodze. Tak jak na zdjęciu.

Ochrona rowrzystów przed słońcem

3. JEDZENIE!

Tutaj różnica jest znacząca. Przede wszystkim Chińczycy nie jedzą fastfoodów, a jak już to sporadycznie. Nie jedzą także sera i rzadko piją mleko. Zdecydowanie wolą jeść chińską kuchnie (nawet za granicą chodzą do chińskich restauracji). Kuchnia ta składa się przede wszystkim z różnorodnych warzyw. Oczywiście jemy mięso, ale jest ono jedynie dodatkiem, a nie głównym składnikiem.

Podczas mojej ostatniej wizyty w Chinach moja cera była rewelacyna, gładka i nawilżona. Przez miesiąc jadłam wyłącznie chińską kuchnię.

Natomiast w Polsce zdarza mi się zjeść coś niezdrowego, co niestety automatycznie odbija się na cerze. Na twarzy pojawiają się pryszcze

Bakłażany, fasolka, szpinak i mieszanka sałat

Pamiętajcie, że produkty do pielęgnacji mogą poprawić nieco stan waszej skóry, ale to przede wszystkim wasz styl życia kształtuje wasz wygląd.