WIBO,BEACH CRUISER 02 CAFE CREME.

To co tak naprawdę przykuło moją uwagę to opakowanie tego bronzera. Jest duże, kartonowe, utrzymane w kolorach brązu i złota. 
Za cenę około 30 zł otrzymujemy aż 22 gramy produktu. Nie wiem czy kiedykolwiek go wykończę.
Po otwarciu opakowania naszym oczom ukazuje się pięknie tłoczony puder z motywem liści palmy o bardzo ładnym, delikatnym zapachu.
 

Beach Cruiser nr 02 ma odcień mlecznej czekolady, ciepły, ale bez pomarańczowych tonów. 
Jest bardzo satynowy w dotyku i takie właśnie ma wykończenie .Nie posiada też rozświetlających drobinek.

Bronzer Wibo jest porządnie napigmentowany i wymaga dużej wprawy przy aplikacji. 
Mój pierwszy raz z nim był dość zabawny - bez jakiejkolwiek znajomości produktu, jego konsystencji i "mocy",
nałożyłam go zdecydowanie za dużo na pędzel .Zrobiłam sobie paskudne plamy na czole i policzkach. 
W kolejnym podejściu delikatnie musnełam pędzlem  i dopiero wtedy uzyskałam cuuudooowny efekt skóry muśniętej słońcem.

 

Efekt końcowy jest w porządku. Nie jest to jednak produkt bezproblemowy, którego można użyć intuicyjnie i w biegu. Wymaga on czasu i ostrożności.
Tak więc jeśli potrzebujecie bronzera, który posłuży Wam długo i nie chcecie wydawać na niego milionów monet 
to proponuję udać się do najbliższego Rossmanna. Pomimo małego minusa przy pierwszym użyciu , po zapoznaniu się z produktem jest to 
teraz mój ulubieniec.

A jakie są wasze opinie o tym produkcie ?