Nie stresuj się i rób swoje :)
04.11.2018

Nie stresuj się i rób swoje :)

Myślę, że każdy z Nas przeszedł w życiu stresującą sytuację i to nie jedną. Niektórzy reagują na stres gorzej a niektórzy lepiej, czynników wpływających na to jak odczuwamy takie sytuacje jest wiele. Co może zadziwić, sposób naszego odżywiania i suplementacji również ma na to przeogromny wpływ.

Niżej przedstawię kilka swoich przemyśleń, ciekawostek i porad, które mogą na prawdę poprawić nastrój i podbudować nasze samopoczucie.
Z dużą nadzieją i pogodą ducha zachęcam.
./uploads/kolatowskagata/3aceb60f95759fb2c671123078e0b2b6.jpg

Nierealny wizerunek ciała. 

Ten temat podejmuje jako pierwszy, media i portale społecznościowe zapychają Nas zdjęciami takie jak to pierwsze - 
piękne, zawsze zadbane i uśmiechnięte opalone dziewczyny, z założonymi z góry przez kogoś idealnymi wymiarami.
 
Kilka razy dziennie, jak nie kilkanaście przewiną nam się przed oczami zdjęcia po których jest duże prawdopodobieństwo, że popadniemy w kompleksy, będziemy sądzić, że nie jesteśmy "wystarczająco idealni" by móc wyjść na plażę, czy na basen w wymarzonym stroju kąpielowym, bądź pokazać się swojej połówce bez makijażu, w samej bieliźnie, bądź nago. Takie tematy trzeba podejmować, ponieważ zaczynamy stawiać sobie wygórowane cele, tylko po to by nadążyć za wyznaczonym "kanonem piękna", zapominając o własnych wartościach, pasjach. Zatracamy się w tym wszystkim, nie przyjmujemy do wiadomości, że mamy prawo mieć gorszy dzień, gorzej wyglądać, że świat się na prawdę nie zawali jak nie wykonasz jednego podpunktu ze swojego planera.

To są drobne rzeczy, ale stanowią wiele, do życia trzeba mieć zdrowe podejście. Widzimy też drugie zdjęcie, kobiety, którym daleko do dziewczyn z pierwszego ujęcia, ale czy to znaczy, że są gorsze? że czymś nie dorównują tym pierwszym? Absolutnie nie, są równie piękne i wyjątkowe i mogą osiągać niesamowite sukcesy. Takich zdjęć powinno się w sieci domagać, niezależnie od tego, czy masz 130cm wzrostu, czy 200cm, jesteś piękna/przystojny, czy funkcjonujesz na wózku czy nie, też jesteś cudownym człowiekiem.
             Wiem, że to tak łatwo powiedzieć - pokochaj siebie i zaakceptuj z wszystkimi wadami. Takie zdanie za dużo raczej nie pomaga ;) Ale nie "katowanie" się przerobionymi zdjęciami i modelkami, czy modelami, którzy w większości bardzo restrykcyjnie do siebie podchodzą już prędzej. Ogranicz sobie przeglądanie takich zdjęć do minimum, postaw na siebie, na swoje pasje i rozejrzyj się dookoła, ile takich "idealnych" kobiet/mężczyzn mijasz na codzień? Ja mijam niewiele, za to widzę przeróżne osobowości, przeróżne sylwetki, osoby z świetnym humorem i ze złym, i to jest piękne. 
                                             
                                                    Nie gońmy za ideałem, on nie istnieje, bycie sobą to jest dopiero coś.                                                      
 

./uploads/kolatowskagata/b417614cf76d1083a064ca9429893f9f.jpg

Żywienie. 

Nie byłabym sobą, gdybym nie poruszyła tego tematu. Niewiele osób zdaje sobie sprawę jak prawidłowa i zrównoważona dieta może wpłynąć na nasze samopoczucie. 
          Jeżeli funkcjonujesz ostatnio w ciągłym chaosie, jesteś skłonna/y do irytacji, nie możesz się skoncetrować, a najchętniej to                 zamknęłabyś/zamknąłbyś się w swoim pokoju, spróbuj zaopatrzyć swój organizm w następujące witaminy i biosubstancje: 
    - witamina A ( zielone warzywa liściaste, marchew, dynia, tran ) oraz wit. B kompleks ( ziarno pełne, drożdże piwne, ryż naturalny )
obie zapewnią odprężenie i spokój. 
    - wit B3 oraz B6 ( chude mięso, ryby, drób, orzechy ) zapewnią zdrowy sen i optymizm. 
    W ww. produktach znajdziemy takie biosubstancje jak kwas foliowy, wapń, wit. E, glukozę, inozytol, magnez, które tak samo przyczyniają się do odprężenia ogranizmu i zapewnienia szczęścia. 

Wiele osób się zastanawia "Ale jak to co jem ma wpływ na to jak się czuje psychicznie?" 
A no ma ;)  Bardzo króciutko wyjaśniając: 

Nasz organizm przy zbyt dużej ilości zmartwień zaczyna produkować nadmiernie hormony stresowe (np kortyzol), takie wymknięcie się spod kontroli może właśnie doprowadzać nas do myślenia z trudem i w żółwim tempie, powodować, że będziemy się coraz bardziej zamykać w sobie i stawać się bardzo rozdrażnionymi, a cieszyć nie będzie nas nic. Dochodzą do tego nawet bóle i zawroty głowy, mdłości i bóle brzucha. Po odżywieniu tzw osłonki mielinowej naszych miliardów komórek nerwowych wszystkie "cielesne" dolegliwości w mózgu i w nerwach znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Brzmi dosyć nierealnie, ale to działa.  

Ludzie o słabszych nerwach powinni wykluczać z diety proste i łatwo rozpuszczalne węglowodany (wyroby mączne, makaron, pizza, cukier, słodycze ogólnodostępne, napoje słodzone i gazowane, fast food, paluszki) Dlaczego? 
Te właśnie węglowodany wdzierają się błyskawicznie do krwi i na krótko zaopatrują komórki mózgowe i nerwowe zgodnie z ich potrzebami, chwilę później poziom glukozy błyskawicznie opada poniżej normy. I natychmiast stajemy się rozdrażnieni i poirytowani, dostarczając kolejne dawki tych samych węglowodanów, niszcząc równocześnie trzustkę. 

Mogłoby się wydawać, że zdrowe odżywianie ma tylko wpływ na to jak będzie wyglądać nasza sylwetka, ma ono znacznie szersze spektrum działania i warto o to zadbać :) 

 

./uploads/kolatowskagata/ecc4a42281e5dab8aa5a43ab5e2014f2.jpg

Umieszczę posty jeszcze podobne, ale chciałabym je bardziej rozwinąć pod innym tematem, aby Was teraz nie zanudzić i nie zmęczyć oczu czytaniem :) 
        Ale już teraz mogę napisać, dbajmy o to co jemy i zacznijmy postrzegać siebie jako ludzi na prawdę wartościowych. <3

13 lubi to
0
574
0 komentarzy

Wyróżnione wpisy

Lifestyle

ddob
youtube

Moda