#6 przeczytana książka w 2018 roku!

Szczęśliwe małżeństwo, mądra córka, dobrobyt i powodzenie w interesach. Czego więcej może pragnąć rodzina Dragonów? Wydaje się, że niczego, wszystko układa się idealnie, a może to tylko pozory? Nagle Markowi podwinęła się noga i niestety zostali bankrutami. Jak sobie z tym poradzić? Jak żyć kiedy komornik zajął mieszkanie i wszystkie dobra? Trzeba wyprowadzić się z pięknego apartamentu w Warszawie i przeprowadzić się na wieś do domku po rodzicach. Czy rodzina poradzi sobie z tą klęska? A może małżeństwo nie da rady przetrwać? Książka naprawdę wciąga. Czyta się ją bardzo szybko i lekko, opowiada o codziennych problemach. Można się naprawdę wczuć w całą sytuację. Przeczytałam ją prawie jednym tchem i osobiście bardzo mi się podobała. Takie same wrażenia miała moja mama, która też ją czytała.