Stąd nie ma ucieczki...

XXI wiek. Żyjemy zamknięci w sieci, telefon w ręce, mózg w internecie, oczy w pikselach. Głównie widzimy tego złe strony, starsi ludzie narzekają, że tylko w tych telefonach siedzimy, że w internetach. Ale spójrzmy z drugiej strony.

Jesteśmy bardzo wysoko rozwinięci. Połowa ludzkości pracuje przy komputerach. Choćby nasz portal - DDOB. Potrzebni są graficy, informatycy, administratorzy. Podejrzewam, że to naprawdę spory zespół. Co najmniej pracują przez 8h, chyba, że różnią się etaty itd. I też siedzą przed pikselami, podłączeni do sieci. Czy to złe?

Powinniśmy pamiętać, że dosłownie wszystko ma swoje dobre i złe strony. Dla kogoś internet może być  tylko miejscem dla zabicia nudy, dla innych to praca, a dla kolejnych możliwość nawiązania kontaktu. Inni marnują swoje życie, a reszta zarabia. Jeśli podejdziemy z głową do tego, prawdopodobnie nie utkniemy w sieci.
Internet to szansa rozwoju i nauki, lecz nie zapominajmy, że czasem potrafi ogłupić.
Nie bądźmy zamknięci, dajmy sobie nowe cele i możliwości, by nie marnować się. Nie musimy też od razu zarabiać. Ale miło jest coś porobić, niż bezczynnie przewijać FB.
Czyż nie?
A wy co sądzicie?