CZASEM SŁOWA RANIĄ BARDZIEJ, NIŻ NÓŻ...

Wszyscy jesteśmy ludźmi. Żyjemy w jednym kraju lub w jednym świecie. Czemu się ranimy? Dlaczego czasami odczuwamy satysfakcję z tego, że komuś jest przykro? Przestańmy! Tyle, ile zła wypuścimy do innych - tyle samo do nas wróci.
Jest jedna rzecz na świecie, która kiedy się ją dzieli, to ona się mnoży = miłość. Nie chodzi tutaj tylko o miłość jaka jest w małżeństwie, czy związku, ale miłość do drugiego człowieka. Jeśli wypuścimy w świat dobro, to wróci go do nas jeszcze więcej. Nie bądźmy okrutni. "Miłujmy bliźniego swego, jak siebie samego."

Jeśli chcemy zadać ból, to najpierw poczujmy się w położeniu osoby, którą chcemy zranić. Czy my dobrze byśmy się czuli, gdyby właśnie ta osoba nas teraz obrażała? Tak, wiem. Powtarzamy to sobie od małego, ale często o tym zapominamy. Pamiętajmy, że nigdy nie wiadomo co może spotkać nas. Lepiej mieć stu przyjaciół, niż jednego wroga.

JEŚLICI SIĘ PODOBAŁO,TO ZOSTAW . NAPISZNA DOLE, CZY ROBIĆWIĘCEJ TAICH POSTÓW.
Mi się bardzo podobało tworzenie tego wpisu i mam nadzieje, że tobie się spodobał efekt mojej pracy, pozdrawiam ~Ewa~