JAK ZDAĆ MATURĘ Z POLSKIEGO?
20.04.2018

JAK ZDAĆ MATURĘ Z POLSKIEGO?

Odwieczne pytanie maturzystów

Powiedzcie szczerze, kto z was nie zna Miecia Mietczyńskiego, hm? Zgaduję, że mały odsetek spośród was wszystkich, którzy czytają właśnie ten post. A jeśli jesteście w gronie tych, którzy pierwszy raz słyszą to nazwisko, to musicie wiedzieć tyle, że Mieciu jest takim spoko ziomkiem z brodą, który na swoim kanale na YouTubie streszcza lektury szkolne w niebanalny sposób i sprawia, że łatwiej je się przyswaja.

Nieraz filmy Profesora Niczego nie tyle, co ratowały mi tyłek przed kartkówką z lektury, co raczej pomagały nie zwariować w czasie przygotowywania się na takową. Mojemu poloniście nie wystarczy znajomość ogółu książki, nie, nie. On jest gotowy zapytać o kolor swetra głównego bohatera w scenie szóstej aktu drugiego czy o kwotę, za jaką Łęcki chciał sprzedać swoją kamienicę (autentyczne). Najlepszym pytaniem, jakie w czasie mojej kariery polonistycznej w liceum padło, było „Dlaczego Dostojewski nie lubił Polaków?”. A skąd ja to mam wiedzieć? Także chyba mnie rozumiecie, że po godzinach penetrowania internetu w poszukiwaniu szczegółowych informacji o bohaterach i autorach z przyjemnością włączam kanał Miecia i zaczynam patrzeć na całą lekturę trochę mniej na serio.

Wykłady Profesora Niczego to przegląd przez dziesięć epok literackich, jakie rozróżniamy w polskiej kulturze. Sprawa zaczyna się od antyku, idzie do średniowiecza, renesansu i tak dalej, a kończy na czasach współczesnych. Każdy rozdział to osobna epoka, w której znajdziemy omówienie głównych nurtów w niej panujących, poznamy krótkie biografie wiodących twórców i przeczytamy streszczenie jednej większej lektury.

Kupując tę książkę byłam trochę przerażona, bo bałam się, że wydam pieniądze na coś bezsensownego, pozbawionego wartości merytorycznej. Tutaj autor mnie bardzo miło zaskoczył, bo nie raz i nie dwa pokazał, że wie, o czym mówi. Oczywiście dalej zachowany został klimat, który panuje w jego filmach czyli upraszczanie faktów, ciśnięcie beki i wyłapywanie różnych absurdów, ale, o dziwo, chyba Mieciu nie poszalał tu z przekleństwami. Dalej sprytnie wszystkim ubliża i wyzywa, ale robi to w sposób bardziej poetycki.

Czy Wykłady Profesora Niczego można uznać za obrazę dla polskiej literatury i kolokwializowanie ważnych dla kraju dzieł, wydarzeń czy twórców? Bądźmy szczerzy, Mieciu nie kieruje swej książki do profesorów uniwersyteckich, a do biednych licealistów, którzy modlą się o 30% na maturze z polskiego, byleby ją zdać w miarę bezbolesny sposób. Jeśli chcecie przebrnąć przez epoki z uśmiechem na ustach i macie trochę dystansu do świata, to będzie to idealna lektura dla was. Nie bądźmy ponurakami, którzy nie umieją się bawić przy nauce!

Tak naprawdę znalazłam tu tylko jedną rzecz, która troszkę mnie zmartwiła i rozczarowała, bo po prostu życzyłabym sobie, by została trochę bardziej rozwinięta. Otóż jak już wspominałam, w każdej epoce streszczana jest jedna lektura. W antyku czy średniowieczu różnicy to nie robi, bo tam wybór mamy dość ograniczony w tym temacie, ale w romantyzmie już jest o czym mówić. Mamy tam Pana Tadeusza, Kordiana, Dziany… A Mieciu streszcza tylko Cierpienia młodego Wertera. Czuję po prostu lekki niedosyt, no! Dla mnie Mieciu mógłby napisać osobną książkę, w której ciśnie bekę z Mickiewicza, osobną dla Słowackiego, a kolejne dwie poświęcone tylko dla ich twórczości.

Z góry uprzedzam, że sama znajomość epok poprzez Wykłady Profesora Niczego nie wystarczy wam do zdania matury. Chociaż zdecydowanie wam to ułatwi, to i tak trzeba zaserwować sobie jeszcze powtórkę z innego źródła. Ta pozycja was trochę odstresuje, gdy już zwątpicie w sens dalszej nauki, a pozytywistyczny bełkot Prusa zacznie wychodzić wam uszami czy ogólnie każdym innym możliwym otworem.

Jeśli zamierzacie czytać tę książkę (do czego oczywiście zachęcam, jeśli jeszcze tego nie wyczytaliście z mojej opinii), to polecam zaopatrzyć się w chusteczki, bo będziecie płakać (ze śmiechu!) i telefon, bo gwarantuję wam, że nie raz znajdziecie cytaty, które będą się prosić o wysłanie do przyjaciela czy o wstawienie na InstaStory.

Mam nadzieję, że Mieciu nie skończy na tym swojej kariery pisarza i że jeszcze porwie się na jakąś publikację w podobnym stylu!

http://toreador-nottoread.blogspot.com/2018/04/jak-zdac-mature-z-polskiego-wykady.html

./uploads/To Read Or Not To Read/e539be9763fccd1765dcd85e0169334a.JPG
./uploads/To Read Or Not To Read/54113bddc027f93a7a94f5518bfadac6.JPG
4 komentarzy

magdajanek
1

Ja kocham Miecia!!

odpowiedz

x12321x
0

Mieciu <3

odpowiedz

Glassy
0

👍

odpowiedz

k.c.k.
0

mautra nie taka straszna ;)

odpowiedz

x12321x
0

Mieciu <3

odpowiedz

Glassy
0

👍

odpowiedz

k.c.k.
0

mautra nie taka straszna ;)

odpowiedz

magdajanek
1

Ja kocham Miecia!!

odpowiedz

Wyróżnione wpisy

Lifestyle

ddob
youtube

Moda