Moda minęła? Koniec bloggera?

Ludzie stali się bardzo leniwi, niezbyt to mnie cieszy. I mimo, że swojego ostatniego posta dodałam rok temu, to nigdy nie przestałam myśleć o jego wznowieniu. Blog towarzyszy mi od wielu wielu już lat. I nawet jeśli za parę już tygodni nie będę miała dla kogo pisać, będę pisała dla siebie, za bardzo to kocham

Patrząc na to z innej strony ddob.com to też jakaś forma bloga. Ale w 100% zgadzam się z tym co napisałaś. Kto wie, ale może za kilka lat YouTube przeminie... Podobnie bylo z fb, nieprawdaż? Na początku był "szał" na Facebook'a ale teraz coraz mniej osób go używa. 
Pozdrawiam !

Większość takich ludzi przeniosła się na Youtube i Instagrama- robią co lubią i dostają za to dodatkowe pieniądze. Psy grające na pianinie brzmią tak... millennialsko. To 2018, a nie 2010, Youtube to potęga, a prawdę mówiąc wszystko przemija i lepiej się z tym pogodzić niż winić za to "lenistwo".

Świetny post i niestety dużo jest w nim prawdy

Też rozpatruję żeby rozpocząć nagrywać coś na YT... ogranicza mnie tylko brak osób do działania. Przy blogu jestem w stanie sama prawie wszystko ogarnąć, a nawet jak potrzeba fotografa to zminimalizować koszty. Samemu występować przed kamerą wpakowaną w statyw niezbyt ciekawie się zapowiada...

100% prawdy.
Zostali ludzie, którzy prowadzą blogi z pasji.

Ciekawy wpis, ja sama osobiście bardziej blogi lubie niż YouTube

Ludzie są leniwi tyle w tym temacie

W końcu ktoś napisał prawde.. zauważyłam to od jakiegoś czasu.Ludzie strali się leniwi i wolą oglądać beznadziejne filmiki..

Ludzie nie czytają blogów, bo jak sama stwierdziłaś - przyszedł inny trend. Jeszcze w 2014 roku bycie yotuberem miało pejoratywny wydźwięk, dziś to się zmienia, za kolejne kilka lat przyjdzie już coś innego. YT jako taki też przestaje mieć swoją siłę napędową, dziś wielką popularność osiągają tylko Ci, którzy z pasji tworzyli na tej platformie od wielu lat - to nie są ludzie, którzy wypłynęli znikąd. 
Twój post, to trochę psioczenie, że wszystko idzie do przodu. Niegdyś narzekano, że ludzie wolą pójść do kina, niż do teatru, ponieważ "kino jest dla mas" (pozdrawiam Kubrcika, Kieślowskiego i Bergmana). Jednakże, czy to oznacza, że coś umiera? Że nowy "trend" jest dla neniwych? Nie. Wręcz przeciwnie - największą popularność zdobywają teraz kanały poświęcone kreatywnemu myśleniu, twórcy wyrażający siebie przez ich dzieła. Abstrachuje ewoluowało, Gonicarz, Gargamel (swego czas), YT pragnie stać się powanżą branżą, wypierając stereotyp o tym, że jest to głupia i pusta rozrywka. 
O ironio... Ten blog, prawdę mówiąc, nie oferuje niemalże nic, ponadt to co dostaniemy od yt'bowych pranksterów: "Czy to koniec Zwariowanego Marcina?", "DDOB vs Youtube: najlepsze video tygodn", "MAJEWSKI I DEYNN POWRÓCILI NA INSTAGRAM! Zdjęcia lajkuje im Klaudia Surmaaszkiladz" etc. etc. Skoro tak bardzo przeszkadza Ci, że ludzie nie czytają blogów, to spójrz jaki poziom prezentują. 80% to słabej jakości wpisy (z błędami gramatycznymi, na poziomie przedszkola) o modzie, kulinariach, książkach dla nastolatków etc. A w tym czasie może obejrzeć rzetelnie zrobiony film Gonciarza, albo Człowieka Absurdalnego. 
Poza tym, spokojnie możesz pójść i sprawdzić jak wygląda czytanie prasy (papierowej, lub w internecie) Newsweek, Filmweb, Kino itd. 
Ludzie wciąż czytają, tylko pytanie - co? A czytanie z obrazu, też może być formą edukacji. 

Liczę, że w najbliższym czasie ponownie zawita trend na zakładanie blogów.
Ja bloguje od kilku lat, nie wyobrażam sobie momentu, kiedy miałabym zakończyć swoją największą pasję.
Pozdrawiam!

ja tam nadal pisze, rozwijam się powolutku i czytam mnóstwo aktywnych blogów  

Wszystko przemija, stety i niestety. Teraz YouTube jest trendy, a blogów jest mało. Chociaż nie, blogów jest dużo, ale spora częśc woli obraz, krótki filmik niż męczenie się przy czytaniu. A szkoda, bo czytanie rozwija nie tylko wyobraźnię, ale też zdolności czytelnicze i pisarskie. No ale... Nie mamy na to wpływu.

Może to i lepiej?? Łatwiej znaleźć coś wartościowego. 

Może coś w tym jest... a co do jutuba to swoją drogą co patrzę na zakładkę "na czasie" to łapię się za głowę: albo jakieś rapy o trudnej miłości, albo dzieciaki nagrywają pranki etc. 

Niestety... wygoda cały czas zwycięża. Wygoda i brak konieczności poświęcenia 100 % uwagi, bo przecież słuchająć yt mniej się skupiamy niż czytając bloga

Super

No niestety jest tak jak piszesz- ludzie zwęszyli że kasa jest na jutubach i wystarczy robić coś kreytyńskiego żeby zgarniać hajs. Pisanie jest chyba tridniejsze no i ldzie wolą oglądać niż czytać :/.

To prawda, kiedyś mało kto nagrywał na Youtube, a ja godzinami potrafiłam czytać wpisy z ulubionych blogów Po jakimś czasie część z nich niestety zniknęła, nie wiem co było powodem, być może brak czytelników. Mam nadzieję, że jeszcze się to zmieni i blogi znów będą tak popularne, jak kilka lat temu

Sama prawda

ciekawe

uu :/ 

genlainy wpis!

intersujaco

👍