Rzeź delfinów na Wyspach Owczych. W rytuale zginęło niemal 1500 niewinnych zwierząt

W zeszłych latach również odbywały się rzezie, ale nie tak potężne. Polowanie na delfiny i grindwale odbywa się na Wyspach Owczych w ramach święta Grindadrap. Rytuał ten jest prowadzany aż od czasów… średniowiecza. Polowania są w zupełności legalne – mają aprobatę rządu (zgodnie z ustalonymi przez niego zasadami). Zanim uczestnicy rozpoczną wielkie polowanie, muszą uzyskać specjalny certyfikat i przejść trening. Uzyskane po połowie mięso jest dzielone pośród mieszkańców i łowców. To nie oznacza jednak, że mogą urządzać tak krwawą rzeź. 
 
Tegoroczne świętowanie Grindadrap za pomocą noży i harpunów zszokowało nie tylko internautów. Rzezią oburzeni są sami mieszkańcy Wysp Owczych i rząd. Dotąd na Wyspach Owczych rytuał był uznawany za humanitarny. Ale czy dobijanie umęczonych i rannych zwierząt w wodzie pełnej ich krwi, na płyciźnie, takie jest? Z pewnością nie w tym roku. Nic już nie wróci życia 1428 delfinów białobokich.
 

Rząd na Wyspach Owczych, po przyjrzeniu się sprawie, wystosował na razie takie oświadczenie:

Co o tym wszystkim myślicie? Dodamy, że niedawno Jessica Mercedes odwiedziła tamte okolice, ale ani słowem nie wspomniała o rzezi. Podobno kasowała również nieprzychylne komentarze, gdy ktoś wytykał jej obojętność na śmierć delfinów i wielorybów.