Kobieta zwolniona z pracy w Polsce za brak makijażu! W jakiej branży pracowała?

Dyskryminacja w pracy ze względu na płeć?

9 sierpnia bieżącego roku miała miejsce pierwsza rozprawa sądowa. Zeznania dwóch stron były sprzeczne. Dotyczyły głównie makijażu i stroju w pracy. Marta Radczyc początkowo odbywała w kasynie trzymiesięczny staż. Nie stosowała wówczas makijażu, ale pracodawca nie składał skarg. Otrzymała umowę na okres trzech lat. Przez okres pracy nosiła spódnice i buty na obcasie podczas 10-godzinnej zmiany. Później zmieniła obcasy na buty na płaskiej podeszwie, jednak szefowi się to nie spodobało. Dyrektor kasyna, Witold Płóciniczak, powiedział:

Ocena Marty to 6,5 w skali do 10. W związku z tym została wytypowana do zwolnienia w czasie pandemii. Później zatrudniono trzy nowe osoby, zatem czy jej zwolnienie miało rzeczywiście związek z koronawirusem i cięciami kosztów? Ponownie Płóciniczak zabrał głos:

źródło: K-MAG

Czy dyrektor kasyna miał prawo zwolnić Martę?

Dyrektor stwierdził, że miał prawo do zwolnienia Pani Radczyc:

Z kolei kobieta powiedziała, że nie nosiła butów na obcasie i nie malowała paznokci, gdyż chciała przyzwyczaić szefostwo do zmiany standardów. W regulaminie kasyna jest napisane, że kobiety i mężczyźni mają wyglądać sludchnie. Brak jednak konkretów. Pracownice noszą spódnice, kamizelki, koszule oraz buty na obcasie. Gdy Marta zdecydowała się na buty na płaskiej podeszwie, szefowi nie spodobała się wielkość obuwia. Jak stwierdzono: „buty nie komponowały się ze strojem. Były po prostu zbyt masywne, na co zwrócił nam uwagę niezadowolony klient kasyna”. Obuwie to należało do męskiego uniformu w kasynie. Radczyc chciała zmienić kostium na męski z uwagi na to, że nie identyfikuje się z płcią żeńską. Kierownictwo nie wyraziło zgody, ponieważ „mamy wyraźny podział na kobiety i mężczyzn”.

Czy to problem z komunikacją, czy narzucone standardy dotyczące urody pracowniczek kasyna?

Co myślicie o podejściu kierownictwa?