Bronzer firmy Sensique, kupiony w Naturze za jakieś 5-6 złotych. Wybrałam odcień 109 ultra bronze i dla mnie jest idealny. Szukałam jakiegoś chłodnego brązu, bo jestem bladziochem i w innych kolorach nie wyglądam korzystnie. Kiedy "zmacałam" go w sklepie byłam zauroczona i wzięłam, bez większego namysłu, nie znając tej marki. No i cóż, mam co do niego mieszane odczucia. Kolor faktycznie jest dla mnie idealny, po nałożeniu wygląda naturalnie, efekt nie jest przesadzony i właśnie o to mi chodziło. Jest jednak pewne "ale"- żeby uzyskać satysfakcjonujący efekt trzeba się trochę namachać, bo pigmentacja jest dość słaba, można to też potraktować jako plus, ponieważ trudniej zrobić sobie nim krzywdę i łatwiej go stopniować. Jeśli chodzi o trwałość to tu znowu nie wiem czy jestem zadowolona czy nie. Bronzer czasem znika po godzinie, mimo że nie dotykam twarzy bo jestem na przykład w kościele, jak dziś, a innym razem trzyma się cały dzień mimo że ciągle poprawiam włosy, czy zapominam się i dotykam twarz. Wydaje mi się, że nie wystarczy go na zbyt długo. Nie wiem czy kupię go ponownie, na pewno zastanowię się do końca opakowania.
0 komentarzy