Ingrid - Candy Boom, Cienie do powiek, Lila Rouge.

Szczerze mówiąc, to te kolory są zupełnie nie moje, na co dzień używam nudziakowych i brązowych cieni. Nigdy nie sądziłam że będę miała w swojej kolekcji taką paletkę. Jak na nią patrzę to mam przed oczami jednorożce i tęczę. Cienie są bardzo dobrze napigmentowane, i dobrze nakłada się je na powiekę. Niestety moje umiejętności makijażowe są dosyć małe więc pozwólcie że nie będę pokazywała jak jej używam, ale próbuję robić jakieś bardziej kolorowe i odważniejsze makijaże. Mimo wszystko moim ulubieńcem i tak jest beż, złoto i ten pomarańczowy brokatowy cień.