Córka prezydenta Andrzeja Dudy zabrała głos w sprawie aborcji. Po której stronie się opowiedziała?

Kinga Duda stroni od życia publicznego. Młoda prawniczka, podobnie jak pierwsza dama, nie zabiera głosu w istotnych sprawach. Do tej pory obie milczały, gdy Polki wychodziły na ulice w obronie swoich praw. Na ostatnich protestach pojawiały się nawet transparenty z napisem "Gdzie jesteś Kinga?". 

Polska Ivanka Trump

W sierpniu bieżącego roku Andrzej Duda powołał swoją córkę na stanowisko społecznej doradczyni. Jako argumenty przemawiające za tym, że tak młoda osoba znalazła się w gronie najbliższych współpracowników (choć nie otrzymuje za to wynagrodzenia) prezydenta, podawano fakty z jej życiorysu: Kinga Duda jest "prawniczką, absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz studiów podyplomowych z zakresu prawa amerykańskiego na CUA Columbus School of Law w Waszyngtonie".

Kinga Duda nie może się pogodzić z konsekwencjami wyroku TK

Oświadczenie córki prezydenta Andrzeja Dudy zostało opublikowane w mediach społecznościowych. W rozmowie z Polsat News i DGP rzecznik prezydenta Błażej Spychalski potwierdził, że konto, na którym pojawiło się oświadczenie jest prawdziwe. Kinga Duda przekonuje, że sama nie zdecydowałaby się na przeprowadzenie aborcji, jednak każdy człowiek ma wolną wolę. Jej zdaniem kobiety powinny mieć wybór i możliwość podjęcia takiej decyzji samodzielnie. Duda jest zwolenniczką tzw. kompromisu aborcyjnego, który dopuszczał legalną aborcję w kilku określonych przypadkach - w tym, jeśli płód jest ciężko uszkodzony lub niezdolny do samodzielnego przeżycia poza organizmem kobiety.