Cymanowski młyn miałam w planach od premiery, tak jak wiele innych książek, jednak nie przejęłam się tym zbytnio. Zazwyczaj jeśli jakaś "wyczekana" książka wpada w moje ręce uznaję, że to przeznaczenie, więc na każdą przyjdzie moment (albo i nie, ale po co czytać książki, które nic nam nie dają?). W każdym razie - największą motywacją do przeczytania Cymanowskiego młyna stała się dla mnie coraz bliższa premiera Cymanowskiego chłodu. Z radością przyznaję, że zdążyłam i chętnie zdobędę również i drugą część...Zapraszam!
0 komentarzy

Wyróżnione wpisy

Lifestyle

ddob
youtube

Moda