Akcja #FreeBritney: piosenkarka ubezwłasnowolniona do końca życia?

Britney Spears przechodzi załamanie

Wiele osób pamięta, że w 2007 roku Britney przeszła poważne załamanie. Wówczas ogoliła się na łyso i zrobiła kilka tatuaży. Artystkę pozbawiono opieki nad dziećmi, kariera zaczęła chylić się ku upadkowi. Kuratorem gwiazdy został jej ojciec - Jamie Spears. Rok później życie Britney zaczęło wracać na normalny tor. Artystka powróciła z nowym albumem, wyruszyła w trasę koncertową. Z biegiem czasu wyszło na jaw, że Spears wcale nie powróciła do dawnej formy. Jej zachowania zdawały się być coraz dziwniejsze. Podczas koncertów nie nadążała za tancerzami, śpiewała głównie z playbacku. Jej występy daleko odbiegały od tego, co prezentowała kilka lat wcześniej. 

Britney Spears w 2007 roku

Akcja #FreeBritney

Wśród fanów wokalistki błyskawicznie pojawiły się teorie spiskowe. Ich zdaniem ojciec wokalistki kontroluje jej życie zawodowe i finanse, a także przetrzymuje Britney wbrew jej własnej woli. Efektem jest akcja #FreeBritney. Gwiazda zamieściła w sieci kilka nagrań, które pogłębiają niepokój. Spears tańczy w dziwny sposób, przechadza się i robi miny. Niektórzy twierdzą, że to zwykłe wygłupy, inni, że to wołanie o pomoc.

Britney ubezwłasnowolniona do końca życia?

Według najnowszych informacji, fani są w błędzie, a Britney nie jest przetrzymywana wbrew własnej woli. Serwis TMZ.com podał, że Spears jest w ciężkim stanie psychicznym, a jej leki przestały działać. Lekarze pracują jednak nad tym, aby odpowiednio dobrać nowe dawki, które pomogą artystce. Od ponad 12 lat Spears jest objęta kuratelą. Pomoc jest jej potrzebna, dlatego na ten moment może okazać się, że gwiazda będzie pod opieką kuratora do końca życia. Jamie Spears nie jest jedyną osobą, która troszczy się o zdrowie psychiczne Britney. Nad jej bezpieczeństwem czuwają również lekarze, prawnicy i terapeuci. 

Trzymamy kciuki za artystkę!