TikTok może zostać zakazany w USA. Chodzi o bezpieczeństwo użytkowników

Powodem rozważania takiej decyzji jest obawa o nadmierne wykorzystywanie danych użytkowników aplikacji. Amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo przyznał w mediach, że Tik Tok może być  narzędziem służącym Chinom do szerzenia propagandy oraz inwigilacji.  Polityk stwierdził nawet, iż ludzie powinni korzystać z tej aplikacji "tylko wtedy, gdy chcą, by ich prywatne informacje były w rękach Komunistycznej Partii Chin". Dodał jednak, że ostateczny głos w tej sprawie należy do prezydenta Donalda Trumpa. Opinie Mike'a Pompeo skomentował rzecznik prasowy właściciela aplikacji. - Nigdy nie dostarczyliśmy danych chińskiemu rządowi, ani też nie zrobilibyśmy tego, gdybyśmy zostali o to poproszeni - przekonywał. Jego zapewnienia mogą jednak nie brzmieć w pełni wiarygodnie, ponieważ Chiny nie są demokratycznym krajem a zatem rząd może wykorzystywać różne środki represji, aby owe dane pozyskać.

fot. Amanda Vick
 

Właściciele TikToka odsuwają się od swoich korzeni?

Chociaż TikTok nie jest dostępny na terenie Chin, to właścicielem aplikacji jest firma pochodząca właśnie z tego kraju. Możliwe, że apka nie jest tam osiągalna, ponieważ jej twórcy chcą zyskać większą wiarygodność jako niezależna marka na całym świecie. Ostatnio TikTok wraz z 58 innymi aplikacjami na smartphony został zakazany w Indiach. O usunięcie tego narzędzia apelowała też znana grupa hakerów Anonymous, uzasadniając, iż zawiera ono oprogramowanie typu malware, którego głównym celem jest zbieranie poufnych informacji o użytkownikach i przekazywanie chińskim służbom specjalnym.