Daleka podróż

Swoją podróż po dalekich krajach rozpoczęła bym od granicy Francji i Hiszpanii, wzdłuż pasma Pirenejów, trzy lata temu zgubiłam tam swój ulubiony naszyjnik. Poszukała bym go ze swoimi przyjaciółkami,z którymi udała bym się w dalszą podróż. Potem poleciały byśmy samolotem do Mediolanu na tydzień mody. Zajrzały byśmy do muzeów,gdzie zaczerpnęły byśmy wielu inspiracji Kolejny samolot zabrałby nas do Londynu,gdzie mieszka nasza sympatyczna dawna opiekunka z obozu językowego, która nauczyła nas tańczyć i powiedziała że będzie za nami tęskniła. Odwiedziły byśmy również nasza opiekunkę na Malcie,której piesek Lola rozśmieszał nas do łez. W ten sposób udały byśmy się samolotem do Japonii,kraju kwitnącej wiśni,gdzie mistrzowie nauczyli by nas jak przygotowuję się Sushi. Na pewno ubrała bym się również w piękne ozdobne Kimono. Na Hawajach zrobiła bym razem ze swoimi przyjaciółmi piękne zdjęcia zachodu słońca,która zachodziło by pod taflą wody. Ostatnim naszym celem podróży byłaby Kanada. Wynajęły byśmy kamper, którym zwiedziły byśmy nieskończone pasma górskie i piękne urwiste brzegi. Popłynęły byśmy promem na Wyspę Świętego Edwarda,do której wizyty inspiruje mnie lektura Ani z Zielonego Wzgórza,i tak zakończyły byśmy naszą wspaniałą podróż po tych przepięknych miejscach.