Niewyspana, ale obudzona. Po pierwszym łyku wody i napisanych słowach, jem śniadanie i wyczekuję telefonu, który odmieni moje życie. A tak na serio, pozwoli przetrwać ten czas - ale spokojnie, nie godzimy się na mniej bez powodu. Tam gdzie nadal jest full praca tam powinna być płaca. Nikt nie wie, ile to potrwa, a wydatki nadal obowiązują.
Poza tym wszystko dobrze - no dobra, poza kilkoma aferami - wszystko ok. Na całe szczęście, to nie moje problemy. Mam tylko tę przyjemność być przymusowym obserwatorem...eh
Jakiś czas temu podjęłam decyzję, że będę izolować swoje samopoczucie od złej, niechcianej energii - a na pewno nie będę świadomie decydować się na taplanie w czyimś bagnie. Próbują mnie ściągnąć na swój poziom, jednak bezskutecznie. Jest problem, to go rozwiążmy - za samo narzekanie dziękuję. Nie będę z nikim śpiewała o przeszłości.
PS. Żyj jak chcesz, bo ja już nie mogę" idealnie nazywa sytuację...Tak, w końcu, po kilku podejściach serial „Opowieść Podręcznej”! Wszystko fajnie, ale widzę też kilka wpadek, które wpłynęły mocno na jakość produkcji.
0 komentarzy