Oficjalnie ruszyły lekcje online. Problemy pojawiły się już pierwszego dnia
25.03.2020

Oficjalnie ruszyły lekcje online. Problemy pojawiły się już pierwszego dnia

autor
Od dzisiaj (środa, 25 marca) w życie wchodzi rozporządzenie ministra edukacji narodowej, nakazujące wszystkim szkołom wprowadzenie systemu nauczania zdalnego. Uczniowie zaczynają lekcje od 8:00 rano z takim samym planem zajęć, jaki dotychczas mieli w szkole.

Kwarantanna dla uczniów trwa od 16 marca i już wtedy nauczyciele starali się zastąpić tradycyjne nauczanie lekcjami poprzez Skype, czy wysyłaniem prac domowych mailowo. To był test przed oficjalnym wprowadzeniem nauczania online, co do tej pory było tylko zaleceniem MEN. Dwa nowe rozporządzenia, które ukazały się w Dzienniku Ustaw, mówią o „szczególnych rozwiązaniach w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty  w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19
 

Jak ma wyglądać edukacja online?

Za wykonywanie zadań określonych w rozporządzeniach odpowiedzialny jest dyrektor placówki. Oznacza to, że to dyrektor ma obowiązek informować rodziców i dzieci o sposobie przeprowadzania i terminie zajęć lekcyjnych. Ma on także koordynować współpracę między nauczycielami i uczniami oraz rodzicami.
 

./uploads/aszkiladz/c3731afd8a02e649d3b862f5d03c8d3e.jpg

Szkoły będą mogły realizować program z wykorzystaniem Zintegrowanej Platformy Edukacyjnej udostępnionej przez MEM (www.epodreczniki.pl), materiałów edukacyjnych umieszczonych na stronach internetowych MEM oraz CKE i okręgowych komisji egzaminacyjnych oraz materiałów prezentowanych w programach publicznej telewizji i radia.
 

Co z praktykami zawodowymi?

Jeśli uczniowie szkół zawodowych, techników i szkół policealnych mieli zaplanowane odbycie praktyki zawodowej na czas, w którym wprowadzono kwarantannę, będą mogli je odbyć do końca roku szkolnego 2019/2020.
Jednocześnie rozporządzenie dopuszcza modyfikację programu nauczania tak, by uczniowie mogli obyć zajęcia praktyczne w następnych latach szkolnych, jeśli nie ma możliwości przeprowadzenia ich zdalnie.
 

Jakie występują problemy?

W teorii cały system nauczania zdalnego brzmi perfekcyjnie. Jednak w zderzeniu z praktyką okazuje się to o wiele bardziej problematyczne. Nie wszyscy uczniowie w Polsce mają dostęp do szybkiego internetu. Nauczyciele zaś nie posiadają odpowiedniego sprzętu do prowadzenia zajęć online. Nie każdy też dysponuje odpowiednim komputerem z kamerą internetową. Wiele gospodarstw domowych posada jeden komputer na całą rodzinę – a przecież w jednym domu może być nawet kilkoro uczniów, którzy jednocześnie muszą uczestniczyć w różnych lekcjach online.
 

./uploads/aszkiladz/b00e245a0895c23a470a92f2df363611.jpg

W obliczu takiej sytuacji nauczyciele postanowili nagrywać lekcje online nie dłuższe niż 10 minut, po to by w rodzinach wielodzietnych uczniowie mogli się wymieniać. Dzieciom, które nie mają dostępu do internetu, trzeba dostarczyć wydrukowane materiały. Nie jest to proste zadanie – wielu rodziców zawiozło dzieci na wieś, wielu z nich nie wykazuje chęci podjęcia współpracy online.

Niektórzy rodzice deklarują, że nie będą w tej sytuacji inwestować w sprzęt informatyczny, bo przecież nauka jest bezpłatna.
 

Ministerstwo postawiło wielu dyrektorów szkół w sytuacji bez wyjścia, ponieważ to na ich barkach spoczywa odpowiedzialność  za zdalne nauczanie dzieci, które nie mają do tego warunków.
 

1 komentarzy

aga_88
0

:)

odpowiedz

aga_88
0

:)

odpowiedz

Wyróżnione wpisy

Lifestyle

ddob
youtube

Moda