Zatrzymanie tego graniczy z cudem!

Warto zaznaczyć, że jest to raczej niemożliwe. Nadszedł czas - na nic starania, usilne poczynania. Pewnych rzeczy nie zmienię. Jedną z nich jest pierwszy siwy włos, a potem kolejny i tak bez końca. Aaaaa! Wyrastają, jak grzyby po deszczu! Jak to powstrzymać? Farbowanie daje spokój na 2-3 tygodnie. (zaznaczam, że mam czarne jak smoła włosy) Na mojej głowie siwe pasemka to starość nie radość - ale stop! Zatrzymam ten tryskający, gorący pesymizm w tym miejscu. W następnym zdaniu pomyślę o tym inaczej. I gdy tak wejdę w głąb wszystkiego, to widzę w tym rękę Boga. Zawsze chciałam mieć jasne włosy - czyli klasycznie, chcemy to, czego nie mamy. Teraz gdy siwych włosów przybywa mam prostą drogę do celu. Przynajmniej takie podejście pozwal oswoić się z sytuacją - no i daje szansę na zmianę wizerunku.

PS. Przy okazji podrzucam film Randka na weselu - poziom śmieszności sięga naprawdę wysoko. Rozbawi i, co najważniejsze, odchami.