Prawdziwą radość z instagrama doświadczyłem dopiero wtedy, gdy przestałem przejmować się statystykami...
07.11.2019

Prawdziwą radość z instagrama doświadczyłem dopiero wtedy, gdy przestałem przejmować się statystykami...

autor
W pogoni w internetowym świecie, gdzie nie ma problemów, a wszystko jest piękne. Jak mocno mnie to dotknęło i wciąż dotyka innych ?

Moja przygoda z instagramem zaczęła się około rok temu. Jak każdy kiedyś miałem 0 followersów. Moje pierwsze zdjęcia gromadziły od 10 do 30 serduszek, lecz ja ciągle nie odpuszczałem. Pamiętam jak rzetelnie pracowałem nad moim kontem. Z dnia na dzień moja lista followersów zwiększała się, apetyt rósł w miarę jedzenia. Po mniej więcej 4 miesiącach na moim profilu wybiło 1000 obserwujących. Był to dla mnie ważny moment, lecz wtedy nie wiedziałem, że przyniesie tyle smutków. Wiedziałem, że taka liczba zobowiązuje do lepszych treści i większemu poświęceniu, nie było w tym żadnego problemu, ponieważ do dziś "jara" mnie to medium i robię to z czystej przyjemności.

Tutaj zaczęły się problemy... 
Kompletnie odciąłem się od rzeczywistości. Nic absolutnie nic nie widziałem oprócz serduszek. Stres, który mi doświadczał kiedy nie miałem zdjęcia był ogromny ( Dziś poprzez dobre planowanie czasu i samodyscyplinę nie dopuszczam do takich chwil). Nie rozumiałem,że to kontent, który daje moim fanom musi być wartościowy. Mój post często składał się z tylko grafiki i hasztagów DZIŚ WIEM, ŻE TO KARYGODNE.  Uważam, że najgorszym momentem był dla mnie moment, gdy wyznaczyłem sobie cele serduszek. Gdy już miałem ok. 2000 obserwujących  nie wyobrażałem sobie zdjęcia, które miałoby mniej niż 500 serduszek ( Dziś mam 4400 follow i ok 200-300 serduszek (-: )Po wrzuceniu zdjęcia nerwowo obserwowałem czy liczba like ów rośnie. Gdy tak nie było wywoływało to we mnie ogromny stres i presję. " Co to będzie, gdy ktoś zobaczy, że mam 50 serduszek i 2000 follow " Dziś odpowiadam : NIC, Nic się nie stanie, życie toczy się dalej, a serduszka to nic nie znacząca waluta na instagramie. Dziś w serduszkach widzę osoby, które mnie lubią i chcą śledzić, osoby które cenie i szanuję każdą z osobna. 

Dziś jestem SZCZĘŚLIWY ! 
Przez moją zawziętość wypracowałem, także wiele pozytywnych cech. Znam wartości w życiu ważne i wiem jak być wdzięcznym by być szczęśliwym. Instagram to moja pasja i robię to z czystej przyjemności. Dziś wiem, że mogę mieć 10 000 obserwujących i 10 serduszek. Jedynymi celami dziś są lepsze treści i kontent, który dla Was jest wartościowy. Jestem wdzięczny także sobie, że pomimo ciężkich chwil nie odpuszczałem i nie odpuszczam. Jestem też przekonany, że przez moją pracę spełnię swoje marzenia. Cały ten blog to są moje błędy, które ja przeszedłem i na własnej skórze odczułem. Dzięki temu mogę Wam dawać tą wiedzę , abyście nie popełniali tych zbędnych przynoszących ból błędów. 

PAMIĘTAJCIE ! Bycie nieszczęśliwym to nie brak szczęścia, to brak wdzięczności...   

10 lubi to
0
179
0 komentarzy

Wyróżnione wpisy

Lifestyle

ddob
youtube

Moda