42 rzeczy, które mnie irytują
25.10.2019

42 rzeczy, które mnie irytują

Są rzeczy, które łączą wielu ludzi. Lubicie oglądać zdjęcia z serii satisfying? Ja również. A może jest ktoś, kto ogląda również serię unsatisfying? Wpadłam na pomysł zrobienia listy rzeczy, które wzbudzają we mnie właśnie takie negatywne odczucia. Rzeczy, które są tak uniwersalne, że pewnie wiele osób się z nimi zgodzi. Kto jest gotowy przeczytać epopeję i sprawdzić, jak wiele rzeczy nas łączy? Napiszcie w komentarzu z iloma punktami się zgadzacie, ciekawe, czy ktoś będzie miał 100%? Do dzieła!

1. Ocenianie po wyglądzie

Są różni ludzie, wysocy czy niscy, szczupli czy więksi, z kształtami czy płascy, szatyni czy  rudzi - można wymieniać do białego rana czym możemy się od siebie różnić. Ale w jakim celu obrabia się komuś tyłek? Każdy jest jaki jest, bez dyskusji.

2. Ocenianie po życiu uczuciowym

Sama? Pewnie nikt cię nie chce. Z kimś? Pewnie bogaty i lecisz na jego kasę.
XXI wiek, a stereotypy dalej mają władzę.



3. "Jesteś żałosna, bo lubisz..."

Interesujesz się sztuką? Lubisz piosenki Disneya? Oglądasz kreskówki? Grasz w gry planszowe? Lubisz zespół z dzieciństwa? Słuchasz disco polo? Gratulacje, fajnie że masz swój styl. Nie bierz do siebie tego co mówią inni, niech pielęgnują swoje zainteresowania, nie cudze życie. Ludzie są różni, jedni lubią Eminema, drudzy One Direction i żadna strona nie ma prawa napadać na innych, bo właśnie to jest cudowne w ludziach, że każdy lubi coś innego.


4. "Nie wypada Ci...." 

Masz 25 lat i lubisz robić na głowie dwa koczki? Fajnie, ja mam 19 i słucham piosenek z bajek; uwielbiam Dragostea din tei, bo dla mnie to dalej hit; robię zeszyty pt.:"złote myśli" tak jak robiłam to w podstawówce; nawet uwaga uwaga - piszę fanfictiony, bo to fajna zabawa i szansa dla wyobraźni. Może mając lat 60 nie wypadałoby mi założyć mini, ale proszę, nie mów nastolatce, że nie wypada jej kupować zestawu Happy Meal w McDonalds i nie mów innym jak mają żyć.


5. "Co ludzie powiedzą?"

- Kochanie, ubierz sukienkę na imprezę. Wszystkie dziewczyny chodzą w sukienkach a ty jak chłopak tylko spodnie.... Co powiedzą inni?

- Zrób delikatny makijaż, a nie taki kolorowy.. Ludzie będą krzywo patrzeć


Ilekroć słyszę takie teksty, zastanawiam się jaki jest sens brania sobie tego do głowy? Nie obchodzi mnie co powiedzą ludzie, to moje życie a nie ich.


6. "Nie obchodzą mnie inni"
Chwilę później
"A co na to inni?"


Kojarzycie to? Ah te mamy, za każdym razem po powrocie ze szkoły. Dostaniesz lachę? Inni też? Super, ale inni nikogo nie obchodzą. Dostaniesz szóstkę? Ciekawe czy inni też dostali? Lub moje ukochane "masz kogoś? Nie? Nie obchodzi mnie Ewka i to że też nie ma", "masz kogoś! A Ewka też ma?" *imię dla przykładu*


7. " Ja w Twoim wieku... " 

Jeden z moich ulubionych tekstów. Od dziecka słyszy się różne jego formy. "Ja w Twoim wieku już sprzątałam po sobie" - gdy masz 5-10 lat. "Ja w Twoim wieku bardzo dobrze się uczyłam" - gdy masz 11-18 lat. "Ja w Twoim wieku już miałam męża i dzieci" - powyżej 18 lat. Nie rozumiem, mam robić na siłę to co ktoś inny robił w moim wieku? 🧐


8. 30° za gorąco, 15° za zimno 

Ludziom się nie dogodzi. Też nienawidzę upałów i rozumiem narzekanie, jednak widząc ludzi w kurtkach, gdy temperatura spadnie do 15-20°, mam wrażenie, że wraz z temperaturą zmieniła się też pora roku.


9. "Muszę schudnąć" ~ rozmiar xs

A z czego Ty chcesz schudnąć?


10. Pytania  z serii "Masz kogoś?", "kiedy dziecko?"

Kolejny przykład wtykania nosa w nie swoje sprawy. Jest wiele osób, które nie chcą zakładać rodziny i wolą samotność. Ja też tego nie chcę, dlatego mocno irytują mnie stałe dopytywania o życie uczuciowe. Masz kogoś? Nie. Kiedy dziecko? Nigdy. Czemu tak? Bo nie lubię dzieci. Zmieni Ci się. Nie decyduj za mnie. Czasem można doprowadzić do kłótni, jednak wybierz jedno - kolejną serię ciekawskich pytań lub święty spokój.


11. "Na pewno pojawi się ten jedyny", "niech ci Bóg wynagrodzi w dzieciach"

To z kolei naiwne zakładanie, że każdemu człowiekowi na świecie, zależy na tym samym. Sytuacja, w której trudno znaleźć u kogokolwiek zrozumienie. Starsze pokolenia były wychowywane inaczej - gdyby byli sami, byłby wstyd, bo pewnie coś z nimi nie tak. Są przyzwyczajeni do pewnego schematu i uważają, że tak powinno być. Ty odpychasz od siebie potencjalnych kandydatów czy to płci męskiej czy żeńskiej, a rodzinka i znajomi skaczą wokół Ciebie i "pocieszają", że na pewno znajdzie się ktoś wyjatkowy, przy czym totalnie olewają Twoje życiowe plany i marzenia.
 

12. "Schudnij/przytyj bo nikomu się nie spodobasz"

Mam rozumieć, że to jak wyglądam ma podobać się komuś a nie mi? To ja decyduję o tym jak chcę wyglądać i nie obchodzi mnie co kto o tym myśli. Nie mój problem, że mój wygląd komuś nie odpowiada. Człowieka powinno się szanować bez względu wygląd. Często uczucie zaczyna się po dokładniejszym poznaniu kogoś. Zdajemy sobie sprawę, że ta osoba jest wyjątkowa i wygląd przestaje mieć znaczenie.


13. Kobieta spełniona = mama i żona

Spotkałam bardzo duże ilości osób, dla których życie singla jest warte tyle co zeszłoroczny śnieg. Dlaczego? Bo ludzie nie potrafią zrozumieć, że nie dla każdego liczy się to samo. Ludzie uważają, że TYLKO bycie matką i żoną oznacza, że jest się całkowicie spełnionym w życiu, że nic innego nie ma znaczenia. Tak naprawdę bycie spełnionym to umiejętność życia według swojego schematu i osiągnięcie szczęścia, a to, czy ten schemat polega na byciu matką czy na zakupie ferrari to już zależy od człowieka.


14. "Musisz lubić/mieć dzieci, bo sama byłaś dzieckiem", "nie chcesz dzieci? Szkoda, że twoi rodzice chcieli"

Moje ciało składa się w około 70% z wody a jednak pływać nie umiem a wody się panicznie boję. Przykład na miarę tych tekstów.


15. "Nie jesteś prawdziwą kobietą, jeśli nie chcesz przedłużyć gatunku"

Bycie kobietą to nie dziecioróbstwo tylko sama egzystencja i anatomia. Nie muszę mieć dzieci, aby być kobietą. Po prostu nią jestem.


16. Halloween to satanizm

Ilekroć zbliża się ten magiczny czas (który jednocześnie uwielbiam), na różnych stronach czy to kosmetycznych czy w zwyczajnych newsach, pojawia się temat halloween. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie bardzo częste nagłówki, z góry sugerujące, że ten dzień to czyste zło. Komentarze są tak zabawne, a jednocześnie tak przykre, że szczęka opada na samą podłogę. A gdy do wszystkiego pojawia się stwierdzenie "amerykańskie święto", już wiadomo z kim nawet nie zaczynać dyskusji. Jak na moje oko na ziemi nie ma większego szatana niż człowiek, bo człowiek skrzywdzi Cię w każdy sposób a szatan musiałby najpierw nie być zmyślony, aby mógł komuś cokolwiek zrobić.


17. Niezdecydowani klienci

Ilekroć stoję w kolejce, zawsze musi się trafić ta jedna osoba, która kilkukrotnie wydłuży czas oczekiwania. A to pomidor za mały, ziemniaki za duże, mandarynki za kwaśne, malin za mało, szynka za tłusta, cukierków za dużo. Czy jestem jedyną osobą, która nie każe na siłę odliczać kasjerce rowniutkiego kilograma na kasie, tylko zostawia te kilkadziesiąt gram więcej?


18.Czarny piątek vs klienci

Może i są kuszące promocje, ale mimo to, warto kilka razy pomyśleć, czy faktycznie coś nam jest potrzebne. Jeśli na coś poluję od dawna i mam szansę kupić to taniej - fantastycznie. Jednak jeśli słyszę o promocji i idę na nią tylko po to, żeby iść i wydać kasę na coś, co jest mi zbędne, to nie ma żadnego sensu. Nie lepiej mimo to odłożyć tą sumę i mieć na czarną godzinę?


19. Back to school w sklepach

Jestem zwolenniczką kupowania zeszytów i przyborów szkolnych na początku wakacji. Wówczas nikt nie mysli o szkole, a artykuły szkolne są na promocji. Jednak większość ludzi woli ścisk na początku września i szarpaniny o zeszyt w kotki do historii. Nie wspominając już o kolejkach do kas, ciągnących się przez cały sklep.


20. Dwie czynne kasy na dziesięć możliwych

Godzina 15, ludzie wychodzą z pracy, uczniowie ze szkół. W marketach pełno ludzi, kasa ciągnie się przez cały sklep. Kasjerów brak. Z rana okey, ale żeby w godzinach szczytu?


21. Obsługa w sklepach

Gdy jej nie trzeba, wieszają się na karku i niesamowicie chcą pomóc. Gdy masz jakieś pytanie, wokół nie ma nikogo.


22. Czytanie regulaminu szkoły na każdej lekcji

To po prostu marnowanie czasu. Zamiast tego wystarczyłoby przesłać go uczniom na maila, a na zajęciach zacząć od nauki. Za każdym razem słyszę, że mamy dużo tematów do przerobienia w danym roku szkolnym, jednak przez dni wolne dużo tematów odpada. Czas chyba na udoskonalenie programu nauczania i czasu w szkole.


23. Pudełka i ich zawartość

Widzisz duży karton czekoladek? Nie napalaj się, 3/4 to sam papier.


24. Otwieranie pudełek/paczek od dołu

W końcu po co firma dodatkowo marnuje czas na ułatwianie otwierania paczek, skoro klient jest mądrzejszy i otworzy to po swojemu.

25. Parkowanie

Może to trudny manewr dla wielu, jednak linie na parkingu po coś są. Nie, nie staje się na nich a między nimi. Tak dla czystej informacji, bo niektórzy chyba tego nie rozkminili.

26. Rowerzyści

Nienawidzę lata głównie przez upały, jednak rowerzyści na ulicy to kolejny powód. Jest ich pełno, utrudniają ruch i w większości sami nie mają pojęcia o przepisach. Wyprzedzanie ich jest o wiele bardziej stresujące, niż wyprzedzanie ciężarówki - w każdej chwili mogą stracić równowagę i wpaść pod koła - dlatego należy pamiętać o zachowaniu bezpiecznej odległości.

27. Fani

Należę do fandomu pewnego zespołu, który jest na "przerwie". Jego członkowie mają solowe kariery, jednak fani zamiast wspierać to co robią, wolą podcinać im skrzydła ciągłymi pytaniami o powrót do zespołu. Nienawidzę egoizmu, dlatego fani tacy jak ci opisani, nie żyją ze mną w dobrych relacjach. Kto chciałby wracać do zespołu, w którym były wiecznie same kłamstwa, ustawki i zakaz bycia sobą? Rozumiem, że tacy fani równie chętnie wracają z wakacji marzeń do szkół, aby ponownie przechodzić przez wyśmiewanie i bycie upokarzanym.


28. "Nie umiesz pukać?", "Zamknij drzwi"

Ile razy mieliście sytuację, że ktoś nagle wparował wam do pokoju bez uprzedzenia? A ile razy cała okolica słyszała wasze wrzaski i prośby o zamykanie za sobą drzwi? Z pewnością wiele i za każdym razem głęboki wdech i wydech, był waszym zbawicielem.


29. Rozmowa przez telefon czyli błędne koło

Gdy z kimś rozmawiam, najczęściej rozsiadam się wygodnie w fotelu. Niektórzy jednak preferują spacery po całym domu w kółko i w kółko i w kółko. Może to nawet zdrowe, w końcu nieświadomie spalasz masę kalorii. Ciekawe ile kalorii można spalić wkurzając się obserwowaniem aktywnego rozmówcy?


30. Word vs zdjęcia

Nie ukrywam, że Word to super program, z którego korzystam niemalże na codzień. Prace domowe i inne pierdółki mają w nim swoje stałe miejsce. Jednak wklejanie zdjęć i podstawowa obróbka ich, może czasami nieźle wyprowadzić z równowagi. Wystarczy powiększyć jakąś fotkę o 0,01 cm, a całe zdjęcie magicznie znika. Ktoś już poczuł ten przypływ gorąca?
 

31."Co mnie to obchodzi?"

To jeden z najczęstszych tekstów, które widzę pod każdym możliwym artykułem na Facebooku. Czy to artykuł o wpadkach ludzi czy o sławnej parze zawsze pojawiają się amatorzy, którym coś nie pasuje. Czy nie łatwiej byłoby ludziom, gdyby zamiast czytać artykuł, którego tytuł ich nie interesuje, umieli po prostu go ominąć? Filozofia żadna, jeden ruch palcem i artykuł znika...

32. "A to moje dziecko"

Zapewne widzieliście wiele wpisów szczególnie na Facebooku, gdzie mamy do czynienia z tematem dzieci. 30 najpiękniejszych dzieci na świecie, dzieci z niesamowitą urodą, czasem nawet dziwne łańcuszki pt.:"Urodziłam się xx.xx. xxxx ważąc xx",  itd itp. Najbardziej irytująca jest jednak sekcja komentarzy. Dookoła pełno matek, które narzekają na brak czasu ale mimo wszystko znajdują go na wypełnienie jakiegoś nic nie znaczącego łańcuszka, o który nikt ich nie prosił. Nagle komentarze, że przecież to ich dzieci są najpiękniejsze. Serio? Czasem takie rzeczy widać nawet pod zupełnie randomowym wpisem, to dopiero frustrujące!

33. "Ile tej szpachli?"

Mowa tu głównie o filmikach wizażystek/kosmetyczek/make-up artists - nie wiem jak nazwać te osoby profesjonalnie.
Szczególnie takie dziwne czepialstwo rzuca mi się w oczy, gdy dziewczyna pokazuje naprawdę delikatny dzienny makijaż, w którym wykorzystuje niewielką ilość produktów. Rodzi się wysyp komentarzy totalnie mieszających tą osobę z błotem - przecież to szpachla, czym to zedrzeć? Rozumiem, że są zwolennicy teorii, że full make-up oznacza tylko tusz do rzęs, jednak jeśli nie lubisz makijażu i jesteś mu totalnie przeciwna/-y to po prostu nie oglądaj takich materiałów. Co w tym trudnego?

34. Brak tolerancji

Zauważyłam, że Polacy są dosyć zamknięci na wszystko i wszystkich. Inna orientacja? Zastrzelić. Fan czegoś innego? Zastrzelić. Inna wiara/niewierzący? Zastrzelić. Nie chcesz mieć dzieci? Zastrzelić. Po co zajmować się cudzym życiem i marnować na nie czas, skoro nikt nikomu tego czasu nie zwróci? Czepiasz się, że ktoś układa sobie życie inaczej niż Ty, a w konsekwencji ty nie masz czasu, żeby swoje ułożyć w ten sposób.

35. Szpam językiem

Uwielbiam języki obce, jednak nigdy nie uczyłam się ich z książek a w praktyce. Są jednak tacy, którzy uważają siebie za lepszych od samych nativów i będą Cię przestawiać, bo oni mówią blah blah blah.. Język obcy to coś, z czym większość z nas nie ma kontaktu na codzień. Jeśli robimy tyle błędów w swoim własnym języku, to oczywiście będziemy robić je także w języku obcym, tego nie da się w żaden sposób uniknąć. Uczymy się na błędach, raz powiemy coś źle, ale potem zapamiętamy, że to było niepoprawne i powiemy prawidłowo. Jeśli ktoś czepia się drugiej osoby, że powiedziała coś źle, bardzo prawdopodobne, że ta osoba nie powie już nic, bo będzie się bać.

36. Wstawki językowe

Nie irytuje mnie, gdy ktoś ich używa, bo sama to robię. Irytują mnie osoby, które się tego czepiają. "Nie udawaj, że zapomniałaś swojego języka" - nikt niczego nie udaje. Czasem, gdy żyjesz z dwoma językami, zdarza się, że łatwiej Ci coś powiedzieć w tym obcym. Ja swój wolny czas spędzam oglądając zagraniczny YouTube czy rozmawiając z przyjaciółmi zza granicy, często również piszę opowiadanka w innym języku. Przyswajam wiele nowych słów i zwrotów. Często mówię wait, zamiast zaczekaj, look zamiast spójrz, so pretty zamiast jakie to śliczne i wiele wiele innych. Czemu? Oglądając jakiś film automatycznie reagujesz w ten sposób, więc potem robisz to samo w prawdziwym życiu totalnie nieświadomie. Mój tata pracuje w większości za granicą. Niestety nie zna angielskiego więc prawie codziennie dzwoni do mnie, żebym przez nieszczęsny telefon załatwiła jakąś sprawę w UK. Oczywiście, znam osoby które po tygodniu za granicą "zapominają" swojego języka, ale takie coś a używanie wstawek, to dwie różne rzeczy.

37. Dzieci w internecie

Pamiętacie te cudowne czasy, gdy w domu siedzieliście za karę a podwórko było odwiecznym marzeniem? Gdy komputer stał w kącie a wy woleliście piłki i zabawy z dziećmi sąsiadów? Gdy wracaliście na wieczorynkę wyczekując, co w niej zobaczycie? Też pamiętam ten cudowny okres. A co mamy teraz? Instagram - dzieci, YouTube - dzieci, Facebook - dzieci, Twitter - dzieci. Czy naprawdę ja byłam jedyną głupią, która bała się, że coś złego się stanie, gdy założę sobie Facebook przed osiągnięciem 13 lat?

38. Zostaw subskrypcję i łapkę w górę

O ile jest to na końcu filmiku, jestem to w stanie znieść. Jednakże, kiedy klikasz w filmik i pierwsze co słyszysz, to właśnie te słowa, to przestaje mieć jakikolwiek sens. Nie dam suba nikomu, dopóki nie przekonam się, że to co ma do powiedzenia jest dobre. Moim zdaniem takie teksty powinny być całkowicie zabronione - jeśli coś mi się podoba, to na pewno to docenię i dam o tym znać, jednak jeśli coś jest słabe, żadno żebranie mnie nie przekona.

39. Influencer na siłę

Cieszę się, że wiele osób znalazło swoje powołanie i wybiło się robiąc coś, co naprawdę lubią. Ale są osoby uważające, że mając duże grono obserwatorów, wszystko im się należy, przy czym zamiast pokazywać coś, co ma jakiś pozytywny wpływ na ludzi, robią jedynie dramy, byle było o nich głośno.


40. "Osoba z nadwagą nie może być dietetykiem"

Od dawna wiadomo, że osoby większe są jakie są, bo tylko jedzą, prawda? Bez emocji, to żart. Co ma piernik do wiatraka? Jeśli będę chciała zostać dietetykiem nosząc rozmiar 2XL, zostanę nim. Nigdy nie wiemy, czemu dana osoba wygląda tak, a nie inaczej, więc zanim zacznie się paplanina co komu wypada, najpierw poznajmy tą osobę.


41. "Osoby plus size nie powinny ubierać..."

Białe spodnie? Bluzka w poziome pasy? Obcisła sukienka? Jaskrawe kolory? Przecież to Cię jeszcze bardziej pogrubi...
Nie wiem jak wy, ale w życiu nie myślałam o tym, co powinnam nosić przy figurze większej niż przeciętna. Jeśli coś mi się podoba tak jak przykłady wyżej, nie będę patrzeć na dziwne reguły i stosować się do nich. Każdy może nosić co chce. Różne figury mają różne zasady i jeśli coś ma odpowiedni krój, nie trzeba martwić się kolorem czy wzorem. Osobiście uważam też, że większe figury świetnie wyglądają w obcisłych sukienkach.

42. "Osoba plus size jest jaka jest, bo nic nie robi"

Oszalałam, czy tylko ja mam inne zdanie? Jest wiele czynników, przez które ktoś jest jaki jest. Być może jakaś część osób faktycznie nic nie robi, ale z własnego bolesnego doświadczenia wiem, że wystarczy jeden rozlegulowany hormon, aby wpakować się w lata leczenia ginekologicznego i faszerowanie lekami, aby waga drastycznie urosła i wierzcie lub nie, ale ćwiczenia czy dieta w niczym nie pomagają. Człowiek jedynie czuje się lepiej i być może pomaga to w jakimś stopniu zatrzymać dalsze "puchnięcie" po lekach, ale schudnąć jest trudno. Krew mnie zalewa, gdy szczupli mszczą się na większych, bo sama muszę się bardzo wycierpieć i napłakać. Nie wspominam o diabelskim bólu po każdej dawce leku i akceptowaniu swojej figury, bo nic innego nie mogę zrobić. Szacunek ludzie, tak samo jak nie mam prawa nazywać nikogo wieszakiem, tak nie chcę słuchać, że osoby jak ja są wielorybami.



   

No i jak? Z iloma punktami się zgadzacie?

11 lubi to
1
316
1 komentarzy

Cichocki
0

👍🏻

odpowiedz

Cichocki
0

👍🏻

odpowiedz

Wyróżnione wpisy

Lifestyle

ddob
youtube

Moda