11.10.2019
Znalazłam tylko jeden egzemplarz - w kolorze niebieskim. Wydaje mi się, że zalotka wykonana jest z metalu lub tworzywa, które dobrze je imituje, ponieważ nie jest najlżejsza a w dotyku zimna. Miejsce, w którym zaciska się rzęsy osłonięte jest czarną gumeczką - na opakowaniu znajdziemy instrukcję, że powinniśmy je rozgrzać powietrzem z suszarki i dopiero używać, ale ja przyznam szczerze mam cykora i wolę na razie robić to 'na sucho'. Rzęsy staram się podkręcać w trzech pasmach, każde przez około 10-20 sekund. Efekt utrwalony tuszem jest widoczny, ale minimalnie - jestem w stanie otrzymać bardzo podobny bez użycia zalotki. Niemniej ciekawość swą zaspokoiłam.
3 komentarzy
Zgłoś nieodpowiedni post
nie używam
Zgłoś nieodpowiedni post
Boję się zalotek 🙈
Zgłoś nieodpowiedni post
Zgłoś nieodpowiedni post
nie używam
Zgłoś nieodpowiedni post
Boję się zalotek 🙈
Zgłoś nieodpowiedni post