'Chłodniejsza' strona ABH - co nieco o paletce Sultry!

W palecie Sultry znajdziemy więcej cieni błyszczących, które trzymają się powieki nawet bez bazy - i za to ją uwielbiam.

Matowe cienie w dotyku są bardzo miękkie i kremowe a używanie ich to sama przyjemność. To chyba też pierwsza paleta tej marki, która skomponowana jest w chłodniejszej tonacji - czerń, szarości, brązy idealne do tworzenia wieczorowego smoky.

Jeśli chodzi o poszczególne jej kolorki:
Fresh - cielisty beżyk, idealny jako baza pod inne cienie,
Cinder - nieco niemniejszy, błyszczący kolor wpadający w róż,
Pearl - śliczny perłowy beż, idealny w kacik oka,
Twig - szaro-brązowy cień, fajnie buduje się nim załamanie,
Steampunk - stare złoto,
Teak - cieplejszy błyszczący brąziak,
Rose Quartz - śliczny błyszczący róż,
Dystopian - ciemny, ciężki brąz,
Ember - błyszczący brąziak z nutką złota,
Cyborg - iskrzące się srebro,
Bloom - ciekawy kolor, który ja określiłabym jako koral idący w stronę różowego,
Slate - przepiękny szary, idealny w załamanie powieki,
Brich - matowe złotko,
Noir - głęboka i świetnie napigmentowana czerń.

W tym przypadku nawet opakowanie odbiega od 'standardu' - zamiast weluru mamy tekturkę pokrytą brokatem, który trochę się sypie - jednak jestem w stanie to przeboleć - zawartość jest tego warta.

Serdecznie polecam - to jeden z tych kosmetyków, który naprawdę jest warty swojej ceny.