Diety, które są mitami i NIE DZIAŁAJĄ

Fot: weheartit.com

Dieta zgodna z grupą krwi

Dieta stworzona przez Petera d’Adamo. Na wstępie trzeba zaznaczyć, że owszem, wiele osób widzi jej pozytywny wpływ w postaci zmniejszających się obwodów ciała, ale jej skuteczność nie została potwierdzona żadnymi badaniami. Twórca tej diety twierdzi, że każdy z nas w zależności od posiadanej grupy krwi (bierze pod uwagę A, B, AB oraz 0, ale współczynnik Rh nie gra w niej żadnej roli) pewne produkty spożywcze przyswaja lepiej, a inne gorzej. Szkoda, że nikt nie był w stanie udowodnić tej teorii. W rozpisanych jadłospisach możemy znaleźć sporo warzyw i owoców, a także produktów pełnoziarnistych, więc zazwyczaj osoby na tej diecie cieszą się pozytywnymi efektami, ale zasługą jest raczej stosowanie zdrowego i zrównoważonego żywienia. Nie ma sensu wydawać pieniędzy na rozpisywanie diety zgodnej z grupą krwi. Może się okazać, że jej założenia wykluczają wiele składników, które lubisz (np. pomidory lub mięso), a od który wcale nie będziesz bardziej tyć.


 

Fot: weheartit.com

Głodówki

Jedna z najgorszych „diet” jakie można sobie wyobrazić. Nigdy, pod żadnym pozorem nie stosuj głodówki, jako rozwiązania do zrzucenia nadmiernych kilogramów. To tylko odbije się w sposób negatywny na Twoim zdrowiu, a gdy tylko zaczniesz normalnie jeść, kilogramy wrócą w mgnieniu oka. Ponadto głodówki prowadzą do odwodnienia i wycieńczenia organizmu, a także maksymalnie spowalniają metabolizm. Nie chcesz tego, prawda? Pewnie nieraz słyszałaś, że aby schudnąć należy być na deficycie kalorycznym. To prawda, ale jeśli chcesz schudnąć w sposób zdrowy, taki deficyt nie powinien przekraczać 400-600 kcal dziennie.


 

Fot: weheartit.com

Diety sokowe

Są to krótkotrwałe diety polegające na piciu (np. przez cały tydzień) samych soków. Często są stosowane jako detox, gdy chcemy się pozbyć toksyn z organizmu. Czy działają? Na pewno nie są obojętna dla naszego ciała. Podczas tygodnia na samych sokach, nasz układ pokarmowy nieco się rozleniwia, ponieważ ma dużo mniej do trawienia. Oczywiście możesz zauważyć, że obwód Twojej talii się zmniejszył, ale będzie to spowodowane utratą wody, a nie spaleniem tkanki tłuszczowej. Pamiętaj, że jeśli chcesz spalić nagromadzoną oponkę na brzuchu, będzie to od Ciebie wymagało więcej cierpliwości i czasu.


 

Fot: weheartit.com

Dieta kopenhaska

Jest to dieta, przed którą przestrzegają wszyscy dietetycy. Jest bardzo rygorystyczna i wyniszczająca organizm. Powinna trwać 13 dni, podczas których można spożywać TYLKO 500-900 kcal. Składa się z 3 posiłków dziennie, jedzonych o określonych porach: śniadania 8:00-9:00, obiadu o 14:00 oraz kolacji o 18:00. Po tak rygorystycznym obcięciu kalorii z pożywienia, po 13 dniach z pewnością zauważycie spadek masy ciała, ale nie pozbędziecie się tkanki tłuszczowej, tylko spalicie nagromadzoną wodę i tkankę mięśniową. Niestety bardzo szybko dopadnie Was efekt jo-jo i wrócicie do wagi sprzed diety. Ponadto podczas stosowania diety możecie mieć skutki uboczne w postaci: osłabienia, silnych bólów głowy i brzucha, nudności, wypadania włosów.



 

Fot: weheartit.com

Dieta baletnicy

Jej założenia są zbliżone do diety kopenhaskiej, czyli polega na maksymalnym obcięciu spożywanych kalorii w ciągu dnia. Nie powinna przekraczać 10 dni, ponieważ niesie ze sobą wiele skutków ubocznych. Podczas pierwszy dwóch dni można spożyć tylko 1 litr wody (!) oraz maksymalnie 4 filiżanki czarnej, niesłodzonej kawy. W kolejnych dniach dodawany jest 1 produkt stały, typu: ser biały, gotowane ziemniaki, pomidor lub zielone warzywa i chude mięso drobiowe. Jest to jedna z najniebezpieczniejszych diet. Pod żadnym pozorem nie stosuj jej.



 

Fot: weheartit.com

Dieta ośmiogodzinna

Ta dieta składa się z dwóch okresów: postu oraz 8-godzinnego okienka żywieniowego, czyli przez 8 godzin w ciągu doby możesz jeść co tylko zechcesz, ale podczas pozostałych musisz zachować post. Na tej diecie nie schudniesz, jeśli w ciągu okienka żywieniowego pochłoniesz całą pizzę, burgera i paczkę chipsów, do tego dojdą kanapki na śniadanie oraz batonik na przekąskę. Nagle okaże się, że w ciągu doby przyjęłaś około 4000 kcal. Niestety efekt będzie odwrotny, niż zakładałaś i zamiast zrzucić kilka kilo, waga wskaże +5 kg. 




Pamiętaj, że jeśli chcesz schudnąć, musisz zacząć się racjonalnie odżywiać. Czyli jak? Przede wszystkim powinnaś sprawdzić swoje zapotrzebowanie kaloryczne w ciągu dnia. Na wielu stronach znajdziesz kalkulatory, które pomogą Ci w obliczeniach. Dopiero gdy poznasz jego wartość, możesz odjąć około 500 kcal, aby być na bezpiecznym deficycie kalorycznym. Pamiętaj, że proces zdrowego chudnięcia jest czasochłonny, a na efekty będziesz musiała poczekać więcej niż kilka dni. Nie zrażaj się! Dzięki bezpiecznemu chudnięciu o 0,5-1 kg tygodniowo nie nabawisz się efektu jo-jo, a Twój organizm nie dozna szoku i będzie lepiej funkcjonował.