5 RZECZY, KTÓRYCH NIE MOŻESZ ZROBIĆ NA PIERWSZEJ RANDCE!

1. ZDRADZANIE WSZYSTKICH SEKRETÓW
Od wieków wiemy, że tajemniczość to jedna z cech kobiety, która wyjątkowo pociąga mężczyzn. Jeżeli od razu na pierwszym spotkaniu podasz się ukochanemu na tacy, nie pozostawisz mu nic do odkrycia na kolejnych.
W relacjach damsko-męskich, podejście z dystansem i dozowanie informacji o sobie to bardzo ważne zasady - nawet ze względu na własne bezpieczeństwo.

2. DOMINOWANIE
Nawet największe zauroczenie w perspektywie spędzenia długich godzin na wysłuchiwaniu tylko jednej ze stron - może prysnąć jak bańka mydlana. Jeżeli rozmowa ciągle toczy się wokół ciebie i twoich spraw, nie zdziw się, jeśli facet zacznie szukać sobie drogi do ucieczki.
Pokaż, że oprócz tego, że masz wiele ciekawych rzeczy do powiedzenia, potrafisz również słuchać. Poza tym pamiętaj, że jeśli poświęcisz trochę uwagi swojemu partnerowi, połechtasz jego ego oraz sprawisz, że poczuje się ważny i doceniony.

3. KOLORYZOWANIE
Zanim znowu zaczniesz fantazjować na swój temat, zastanów się, czy na pewno warto, zwłaszcza jeśli o swoim współrandkowiczu myślisz całkiem poważnie. Pomijając fakt, że takie zachowania są zwyczajnie nieetyczne, to z całą pewnością możesz liczyć się z tym, że prędzej czy później i tak wyjdą na jaw. To tylko przysporzy ci kłopotów, a w najlepszym razie - zażenowania. Najlepiej bądź sobą, pokazując swoje prawdziwe atuty.

4. MÓWIENIE O SWOIM BYŁYM
Uwierz lub nie, ale nowo poznaną osobę nie interesują twoje miłości z przeszłości, a przynajmniej na pewno nie na pierwszym spotkaniu. Randki są po to, żeby lepiej się poznać i spędzić miło czas w swoim towarzystwie. To nie będzie możliwe, jeżeli jedno z was skupi się na rozliczaniu swojej przeszłości. Pamiętaj, że najważniejsze jest to, co tu i teraz, więc zamiast ze łzami w oczach opowiadać o fatalnym zauroczeniu, skup się lepiej na tym, żeby ta randka nie okazała się dla was ostatnią.

5. TELEFON NA 1-SZYM MIEJSCU
Pisanie poprzez komunikatory na pierwszej randce to nie tylko przejaw nieznania zasad savoir-vivru, ale i zwyczajne lekceważenie partnera i jego potrzeb. Chyba nic się nie stanie, jeśli przez te kilka godzin nie napiszesz żadnego postu na Facebooku, nie opublikujesz zdjęcia kolacji na Instagramie, albo nie sprawdzisz nowych zdjęć koleżanki z podstawówki?