Z życia licealisty 1#
12.05.2019

Z życia licealisty 1#

autor
Na samym początku chciałabym wyjaśnić, że nie chodzę do liceum, a do technikum.

Hej jestem Patrycja i we wrześniu zaczęłam swoją przygodę w technikum. 

Miałam już dość gimnazjum, swojej klasy. Pierwszy i drugi rok wspominam pozytywnie, niestety w trzeciej nie byliśmy już tak zgrani jak na początku. Z tego właśnie powodu bardzo cieszyłam się, że idę do nowej szkoły. Oczywiście wybrałam taką, do której szło bardzo mało osób z mojej szkoły i klasy.

 

Poszłam do szkoły w czerwonych włosach!

./uploads/Kaawcia/33f686362453586d14f909320b448cf0.JPG

Nie od początku znałam zasady panujące w szkole, ponieważ nie byłam na dniach otwartych, na którym były wspominane podstawowe zasady. 
W swoje urodziny pofarbowałam się na czerwono (w wakacje odrobina szaleństwa i małe zmiany nie zaszkodzą). Zrobiłam to pianką, która miała się zmyć po 2 tygodniach, a mi utrzymywała się 2 miesiące! W szkole okazało się, że moja szanowna pani dyrektor nie toleruje niestandardowych kolorów włosów. Przez jakiś czas za każdym razem się czepiała. Oprócz mnie w klasie jeszcze jedna dziewczyna miała na pół czerwono czarne włosy, druga neonowo różowe. Pani odpuściła zauważywszy, że to nic nie da.

Zakaz krótkich spodenek!

./uploads/Kaawcia/e76bb01fb43c1c01473b5907d77519fd.JPG

We wrześniu wszyscy jeszcze czują lato - temperatura 25+. Jak to każdy, gdy jest ciepło przyszłam do szkoły w krótkich spodenkach. Dopiero od koleżanek ze starszej klasy dowiedziałam się o takim zakazie. Nie wolno przychodzić nam w krótkich spodenkach, dekold nie może być zbyt duży, placy, brzuch oraz ramiona mają być całe zakryte! Rozumiem dekold i przesadnie odkryte brzuch i plecy. Nie pojmuje jednak zakazu krótkich spodenek (krótkie to nie takie z których nam pół pośladków widać). Do szkoły mam około 30 minut pieszo (i tak właśnie dostaje się do szkoły), tyle drogi w spodniach i bluzce to jakaś udręka! Zwłaszcza, że cała droga w słońcu.

Buty na przebranie.

./uploads/Kaawcia/37596ae0d0c86d79890d971d02f8279a.png

Tramki lub tenisówki! Nie ważne jaki kolor podeszwy. Ja rozumiem, że buty trzeba przebierać, chociażby po to by utrzymać porządek w szkole. Pytanie tylko czemu nie mogą być jakiekolwiek tylko jasno określone? Osobiście nie znoszę trampek czy tenisówek. Źle się mi w nich chodzi, dziwnie wyglądają na moich nogach i wiecznie trzeba je wiązać. 

Piszcie w komentarzach jakie u was w szkole panują zasady, których nie lubicie.
Dajcie też znać czy wpis się podobał i czy chcielibyście takich więcej troche o mnie. 

14 lubi to
3
330
3 komentarzy

JeSuisMadeline
1

U mnie w liceum było tak samo + koszulki na ramiączka gdzie ramiączka nie mogły być cieńsze od grubości dwóch palców :P

odpowiedz
Kaawcia
1

No u mnie całe muszą być ramiona zakryta ;c

Odpowiedz

marcjamea
0

:D

odpowiedz

marcjamea
0

:D

odpowiedz

JeSuisMadeline
1

U mnie w liceum było tak samo + koszulki na ramiączka gdzie ramiączka nie mogły być cieńsze od grubości dwóch palców :P

odpowiedz
Kaawcia
1

No u mnie całe muszą być ramiona zakryta ;c

Odpowiedz

Wyróżnione wpisy

Lifestyle

ddob
youtube

Moda