Najciekawsze maturalne przesądy

Ostatnie modyfikacje fryzury są dozwolone tylko do balu maturalnego. Przyjmuje się bowiem, że skrócenie włosów jest równoznaczne ze skróceniem swojej wiedzy. W dniu matury nie poleca się również chłopcom golenia się, dokładnie z tego samego powodu.

W dzień egzaminu możesz posiadać rzeczy pożyczoną od życzliwej osoby. Może to być długopis, bransoletka, kolczyki, czy zegarek. Wraz z przedmiotem pożyczamy szczęście, rozum, siłę i rozwagę tej osoby.

Wierzący powinni, tradycyjnie, odwiedzić Częstochowę. Ci, którzy wolą nieco mniej wzniosłe wrażenia, powinni wspiąć się na Giewont. Podobno zdobycie go to gwarancja osiągnięcia szczytu własnych możliwości. Dzięki temu spełnić się mają wszystkie marzenia.

Nie wolno uczyć się do matury przed studniówką. Podobno cała wiedza ulatuje z głowy w czasiebalu. W razie zaległości wystarczy wkładać co noc książki pod poduszkę.

Czerwona bielizna to podstawowy ekwipunek każdego maturzysty. W dodatku musi to być ta sama, którą miał na sobie w czasie studniówki. Jeśli chłopakom uda się podejrzeć czerwone majtki koleżanki, zdadzą maturę z powodzeniem.

Wstając z łóżka nie wolno zapomnieć, że prawa stopa koniecznie pierwsza musi dotknąć podłogi. Kiedy mama będzie życzyć ci powodzenia, za nic w świecie jej nie dziękuj! Przestąp próg prawą nogą – tak, znowu prawą.

Idąc ulicą zwracaj uwagę na to, co dzieje się wokół ciebie. Czarny kot przebiegł ci drogę? Pech gwarantowany! Ale spokojnie, da się temu zaradzić – spluń trzy razy przez lewe ramię.