Książka 365 dni - Blanka Lipińska

Po długim czasie nareszcie znalazłam czas dla tej książki. Zainteresował mnie opis, kiedy była zapowiedzią, a później kompletnie o niej zapomniałam, ale ostatnio przypomniała o sobie i dlatego trzymam ją teraz w ręku. Nie czytałam o niej opinii, więc usiadłam do niej od razu i z początku wydała mi się kolejnym, marnym erotykiem inspirowanym tym słynnym Christianem Greyem. Miałam wrażenie, że ta książka nie przypadnie mi do gustu, ale z każdym kolejnym rozdziałem przepadałam coraz bardziej. Książka tak mnie wciągnęła, że kiedy musiałam ją odłożyć, żeby zająć się "realnym" życiem cały czas niecierpliwie czekałam kiedy znowu zatopię się w kącie i dowiem się co będzie dalej. Mało jest takich książek, które wciągają mnie swoją akcją. Rozumiem, że ta książka budzi różne emocje i jedni mówią, że sztos, a drudzy, że kompletne dno. Ja należę do tej pierwszej grupy, ponieważ jak dla mnie jest to mega przyjemna lektura, która pozwala się zamknąć w swoim małym świecie i zapomnieć na chwilę o rzeczywistości, która ostatnio coraz bardziej przytłacza. Ja na pewno zaraz wezmę do ręki kolejny tom i będę śledzić losy Laury i Massimo. Jak dla mnie książka jest godna polecenia, bo chociaż na chwilę przenosi nas w taki trochę magiczny i momentami przerażający świat, ale przecież o to chodzi, żeby się zrelaksować czasami, a ta książka to prawdziwy roller coaster uczuć!