OLIVKA BOSOWSKA DLA DDOB - JAK ZOSTAŁAM AKTORKĄ?

 

 

 

 

 

 

 

Kariera aktora/ aktorki -  kto z nas nie marzył kiedyś o zagraniu w filmie... Niektórzy jednak sięgają po swoje marzenia i ciężką pracą zdobywają to, o czym zawsze pragnęli. Dziś o swojej przygodzie z aktorstwem opowiada Olivka Bosowska.

 

 

 

 

   

 

 

 

 

 

Hej! Pewnie część z Was dobrze wie, kim jestem, część być może nie, ale właśnie zaraz się dowie :)

 

Tak na początek: Nazywam się Olivka Bosowska, mam 18 lat (nie, nie pomyliły mi się cyferki - naprawdę jestem już pełnoletnia ) i mieszkam w Krakowie. Co właściwie sprawiło, że teraz czytacie o mnie? Moja pasja :) Przede wszystkim aktorstwo, ale też instagram (moja największa miłość).

 

Ale od początku. 

 

 

 

 

Kiedy miałam 12 lat, moja kuzynka zaprowadziła mnie do agencji aktorskiej i tak to się zaczęło. Castingi, castingi i jeszcze raz castingi. Byłam mała i sama tak naprawdę nie wiedziałam, co to znaczy i na co się piszę. Wiecie - mała dziewczynka z wielkimi marzeniami,  i to dosłownie, bo do tej pory wielka nie jestem.;) Do tego muszę dodać, że jestem z naprawdę małego miasta i pewnie gdyby nie moi rodzice, którzy z cierpliwością wozili mnie z jednego castingu na drugi, to nic by z tego nie wyszło. Myślałam, że to będzie łatwe i po prostu będę próbować. Aż do pierwszego rozczarowania...

 

 

 

 

Film krótkometrażowy "Hycel"

 

 

 

 

W jednym z castingów zaszłam bardzo daleko i byłam naprawdę o krok od dostania stałej roli w popularnym serialu z najlepszymi aktorami. Walka rozgrywała się już tylko pomiędzy mną i inną dziewczynką, pokonałam setki utalentowanych dziewcząt, byłam tak blisko i…. boom. Wygrała ona. Ciężko było mi się z tym pogodzić, bo wiedziałam, ze wygraną miałam na wyciągnięcie ręki, a jednak się nie udało. Było mi po prostu przykro. I wtedy pojawiła się taka pierwsza myśl, że „ja jednak już nie chcę, ja się nie nadaję, są lepsi”. Jednak zaraz potem pomyślałam „ o nie! ja się tak łatwo nie poddaję. Dam sobie radę” i do tej pory dziwi mnie, ile determinacji było w 12-letniej dziewczynce. I nie poddałam się, znosiłam  kolejne „porażki”, chociaż teraz już bym tak tego nie nazwała, powiedziałabym raczej, że nabierałam doświadczenia i coraz bardziej się uodparniałam, z każdym kolejnym castingiem było mi łatwiej.

I w końcu się udało! Pierwszy sukces. Wydawało mi się, że cieszył mnie on najbardziej, ale z każdym kolejnym radość rozpierała mnie jeszcze bardziej!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

JAK WYGLĄDA CASTING?

 

Po pierwsze i najważniejsze: Bez sensu szukać castingów na własną rękę, ponieważ to zazwyczaj agencje mają dostęp do wszystkich castingów i nie są one dostępne dla osób „spoza branży”, więc dobra agencja aktorska to 1/4 sukcesu! 

Jeśli już jesteś w agencji, oni będą informować cię o castingach. Zazwyczaj każdy z nich wygląda podobnie, jednak nie zawsze. Na pewno casting do reklamy wygląda inaczej niż do serialu czy filmu. Na castingu do reklamy zazwyczaj twoim zadaniem jest tylko przedstawienie się, czasem poproszą o odegranie krótkiej scenki, często bez wypowiadania żadnej kwestii. Jeśli starasz się o rolę w serialu lub filmie, zazwyczaj razem z informacją o castingu dostajesz też tekst do nauczenia się i kiedy przychodzisz, odgrywasz dane sceny. Jednak żeby nie było tak łatwo jak się wydaje, bardzo często  częścią castingu jest improwizacja. Oznacza to, że możesz nie dostać żadnego tekstu wcześniej, a twoim zadaniem jest odegranie wymyślonej przez reżysera scenki, we własny sposób. :) 

Dlatego przede wszystkim NIE MOŻESZ SIĘ WSTYDZIĆ I BAĆ. Musisz być osobą otwartą na ludzi i nowe wyzwania, bo castingi to przede wszystkim kontakt z ludźmi.

I jeszcze jedno: Nieodłącznym elementem castingów jest CZEKANIE. Musisz uzbroić się w cierpliwość, bo na pewno spędzisz dłuuuuuuuugie godziny czekając na swoją kolej. 

GOOD LUCK! Mam nadzieję, że pomogłam i rozwiałam Wasze wątpliwości. 

 

 

 

 

Kadr z serialu "Szkoła"

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Pierwszą  rolę dostałam w serialu „Dzieciaki” (możecie go zobaczyć na player.pl) zagrałam tam Asię – dziewczynę, która w akcie desperacji jest gotowa połknąć tasiemca, bo rola w wymarzonym przedstawieniu tanecznym jest dla niej najważniejsza. Rola niełatwa, nie powiem, ale było super. Kolejny raz, kiedy stanęłam na planie filmowym, było to planie zdjęciowym do filmu krótkometrażowego „Hycel”, gdzie mogłam zagrać u boku najwybitniejszych polskich aktorów (Grażyna Szapołowska, Janusz Habior, Agnieszka Wosińska) i to było wspaniałe uczucie zobaczyć siebie na dużym ekranie. :) Później dostałam szansę na sprawdzenie się w epizodycznej roli w odcinku serialu „Ojciec Mateusz” (którego chyba nie muszę przedstawiać :P ). Mimo że mam na koncie kilka ról, to zapewne każdy z Was przede wszystkim kojarzy mnie z roli Darii Lewickiej z serialu „Szkoła”, Tak tak, to ja :) Jestem Darią Lewicką od ponad 2 lat i to głównie dzięki niej mam W as- moich cudownych obserwatorów, ale to z tą rolą zdecydowanie utożsamiam się najmniej. I wiem, że serial ten tworzy wokół siebie wiele kontrowersji i sprzecznych opinii, ale ja nie zamierzam poruszać tego tematu. Ma swoich odbiorców, zwolenników i przeciwników i tak już zostanie. Każdy ma swoje zdanie na ten temat i przy tym zostańmy. 

 

 

 

 

 

 

 

Kolejną rzeczą, dzięki której teraz o mnie czytacie to mój instagram, gdzie jestem znana jako @olivkaaslivkaa. Daje mi tyle możliwości! Kontakt z Wami to chyba najlepsza rzecz ze wszystkich, ale  także pozwala mi na współpracę z różnymi markami, akcje przeprowadzane dla Was, no i oczywiście możecie mnie lepiej poznać! Dzielę się z Wami skrawkami z mojego codziennego życia :) Uwielbiam pstrykać dla Was zdjęcia i sprawia mi duuużo radości, gdy później czytam Wasze komentarze <3 Bo nic nie daje takiej satysfakcji jak Wasze zadowolenie. Więcej mojego prywatnego życia pokazuje też na snapchacie pod taką samą nazwą jak insta :) 

 

 

 

 

 

 

Oprócz tego warto dodać, że jestem normalną dziewczyną, normalną nastolatką. Chodzę do szkoły i nie mam żadnej taryfy ulgowej - uczę się, mam przyjaciół, znajomych, chodzę na imprezy i prowadzę normalne życie. :) 

I nie pytajcie mnie, jak to wszystko łączę, bo sama nie wiem i czasem się nad tym zastanawiam :P  Ale stało się to dla mnie normalnością i cieszę  się, że tak jest. 

 

 

Cieszę się że mogłam dla was napisać ten artykuł i że mogliście mnie bliżej poznać. Śledźcie  DDOB, tam dużo niespodzianek na Was czeka!

Buziaki! :*

 

 

 

Olivka Bosowska