WRZESIEŃ- MIESIĄC POZNAWCZY

Wstyd się przyznać. Nie było mnie tu miesiąc czasu. Entuzjazm odnośnie mojego powrotu pozostawię dla siebie, ponieważ i tak większość z Was nie uwierzy w to, że stęskniłam się za blogowaniem i oczywiście za Wami. Nie wiem od czego zacząć, by w pigułce zmieścić wszystkie wydarzenia, które miały miejsce w tym czasie, kiedy mnie nie było. Od miesiąca nie włączałam laptopa, aktywna byłam mniej wszędzie, co było widoczne, aczkolwiek dawałam Wam znaki życia na snapchacie - jessikachincza. Wrzesień był początkiem czegoś nowego. Czas poznawczy i oswajający z nową sytuacją. Zmiana szkoły, nowe otoczenie, nawiązywanie nowych relacji. Klasę mam cudowną i mówię to z pełną szczerością. Każdy z nich jest niezwykle wartościową osobą. Oczywiście, każdy jest inny. Nie oznacza to jednak, że jest gorszy. To właśnie dzięki nim chce mi się wstawać codziennie o piątej, żeby móc się z nimi zobaczyć. Zmiana otoczenia była idealną dla mnie decyzją. W końcu znalazłam miejsce i ludzi, przy których czuję się dobrze. Niezwykle motywujące są dla mnie sytuacje, kiedy podchodzicie do mnie, rozpoznajecie mnie i chcecie zdjęcia. Za każdym razem zastanawiam się: Kim ja jestem? Przecież jestem zwyklakiem, który nie robi nic szczególnego, który zaniedbuje bloga. Przez ten czas, kiedy dla Was nie pisałam nie czułam się nawet blogerką. Cały czar jakby nagle prysł. Moja motywacja do działania zgasła, ale Wy stawiacie mnie za każdym razem na nogi i nie pozwalacie mi upaść. Nie chcę mydlić Wam oczu i pisać o tym jak to nie będę w następnym miesiącu systematyczna, ponieważ jestem tylko człowiekiem i nie wiem co z tego wyjdzie. Daję sobie ostatnią szansę na to wszystko. Jeżeli znowu zawalę i Was zawiodę, uznam to za znak, że wypaliłam się w tym co robię i po prostu czas z tym skończyć. Nawet jeśli to nastąpi, ja nigdy o Was nie zapomnę. Zawsze byliście dla mnie ogromnym wsparciem i potrafiliście pocieszyć mnie w nawet najcięższych sytuacjach. Jesteście naprawdę aniołami, dziękuję.

http://jessikachincza.blogspot.com/