Skin79 Snail ze śluzem ślimaka

Zamknięta jest w torebce z żelem, a po nałożeniu na twarz jest mega zimna. W środku jest dość dużo płynu, więc maskę można użyć dwa razy, jeśli się ją dobrze zabezpieczy żeby nie wyschła. Resztę płynu z twarzy należy po prostu wetrzeć w skórę. Dzięki śluzowi ze ślimaka działa odmładzająco, nawilżająco, przyspiesza starzenie się skóry i podobno dobrze sprawdza się u osób z trądzikiem. 

A jakie są wrażenia? Powiem szczerze, że śmieszą mnie takie kosmetyki, które niby mają działać cuda na twarzy - nigdy nic się u mnie nie sprawdziło więc i w tą maskę nie chciałam uwierzyć ale byłam jej ciekawa. W tym samym dniu czułam tylko, że skóra jest mocno nawilżona, na drugi dzień miałam wrażenie, że blizny i przebarwienia trochę zanikły. Jednak przeżyłam szok gdy po kilku dniach wszystkie niedoskonałości i blizny zaczęły znikać, a skóra wydawała się dużo zdrowsza. Ciężko mi powiedzieć, czy jest to magiczne działanie tej maski czy bardziej zadziałała moja kuracja kosmetykami La Roche, ale mimo wszystko każdemu ją polecam, myślę, że zawarty w niej śluz ślimaka na pewno kojąco wpływa na skórę. 

Miałyście juz przyjemność używać tej maski?