Swoją przygodę z tym sportem zaczęłam jakieś 10 miesięcy temu. Nie miałam pojęcia na co się piszę, ani na to jak bardzo spodoba mi się pokonywanie własnych lęków i słabości. Jeśli jesteście ciekawe jak przygotować się do pierwszych zajęć oraz z jakimi problemami można się spotkać, to zapraszam do lektury!
1. Wybór szkoły
W Katowicach mamy jedną firmę, która oferuje zajęcia Pole Dance. Wybrałam filię, która jest bliżej mojego mieszkania oraz zapisałam się do konkretnej instruktorki. Opinie krążące o szkole były bardzo dobre, a dodatkowo zaraz po nowym roku otwierały się nowe grupy, więc postanowiłam spróbować swoich sił. Ważne jest, aby wybrać instruktora, który nam pomoże i nie zrazi nas do dalszych ćwiczeń, a wręcz będzie nas motywować. Szkoły tańca często robią „dni otwarte” dla nowych kursantów – można wtedy przejść się na zajęcia i zobaczyć „z czym to się je”.
2. Ubranie
Pewnie kojarzycie pole dance m.in. z 20 cm szpilkami, których nie powstydziłaby się Dżesika z pobliskiej dyskoteki, jednak nie tędy droga! Wybrałam zajęcia Pole dance (nie Exotic!) i na pierwsze zajęcia wzięłam ze sobą legginsy, luźną bluzkę + stanik sportowy i skarpetki antypoślizgowe. Z biegiem czasu zaczniemy zrzucać z siebie coraz to więcej ubrań – aktualnie ćwiczę w staniku sportowym i bardzo krótkich spodenkach, aby mieć „kontakt z rurą”. Skarpetki już dawno poszły w niepamięć na rzecz gołych stóp, które także pomagają lepiej się przyczepić do drążka.
Tutaj możecie spotkać się z pierwszym problemem – akceptacja własnego ciała. Zaczynając przygodę z Pole Dance wiedziałam, że mam trochę za dużo brzuszka, a na nogach lekki cellulit. Nikt nie jest perfekcyjny, jednak do zdjęcia bluzki i założenia krótkich spodenek przekonała mnie moja grupa – mamy w niej każdy rodzaj sylwetki, a rozstrzał wiekowy to 18-52 lata! Na ten moment kompletnie nie przejmuje się tym, że tu mi widać jakąś fałdkę, a tam jak zegnę nogę widać cellulit. Nauczyłam się siebie akceptować choć w tym najmniejszym stopniu!
3. Sprawność fizyczna
Wierzcie mi lub nie, ale z początku nie byłam przekonana do formy prowadzenia zajęć. Zaczęłyśmy od podstaw, czyli zwykłych obrotów, które za każdym razem wychodziły mi perfekcyjnie. Było łatwo do czasu… Moment, gdy zaczęłyśmy wchodzić na rurkę był dla mnie bardzo trudny. Po każdych zajęciach miałam ogromne siniaki (do tej pory przy niektórych figurach mi się pojawiają), a zakwasy towarzyszyły mi nawet do kilku dni po zajęciach. Moje ręce okazały się bardzo słabe, co uniemożliwiało wykonanie wielu figur, które wymagały sporej sprawności, ALE! Z zajęć na zajęcia czułam, że staję się coraz silniejsza. Kiedyś nie byłam w stanie podciągnąć się na rurze, w tym momencie przy sporym wysiłku jestem już w stanie to zrobić! To wspaniałe móc obserwować swoją własną przemianę!
4. Nastawienie
Za każdym razem, gdy jestem na zajęciach mój humor się poprawia jednak, gdy zaczynam się frustrować figury automatycznie przestają mi wychodzić. Nastawienie jest BARDZO WAŻNE! Czasami wystarczy napić się wody, wziąć głęboki oddech i dać ponieść się swojej sile! To jest chyba najtrudniejsza część Pole Dance, czyli nie zrażanie się, gdy nam nie wyjdzie. W pewnym momencie zrobiłam sobie 1,5 miesięczną przerwę od ćwiczeń – ominęło mnie 6 zajęć. Gryzłam się z myślami, czy wrócić, czy nie, jednak brakowało mi tej adrenaliny i tego wysiłku, postanowiłam spróbować. Moment, gdy zaczęłam chodzić na zajęcia 2 razy tygodniowo, aby nadrobić zaległości był dla mnie bardzo ważny – to jest czas dla mnie, czas abym nie tylko poćwiczyła i powalczyła o lepszą sylwetkę, ale też, aby próbować nowych rzeczy, o które bym się nie posądziła jeszcze rok temu!
5. Czy pole dance jest prostym sportem?
Jeśli jakaś figura wydaje Ci się prosta do wykonania wierz mi, wcale taka nie jest! Ilość siły, którą należy włożyć, aby coś zrobić jest ogromna. Do tego dochodzą obtarcia i siniaki, które powstają na skórek tarcia skóry o rurę. Czy da się zahartować skórę tak, aby nic nas nie bolało? Jasne! Mimo iż jeszcze do tego momentu nie doszłam, to widzę po dziewczynach, że figury, których kiedyś nie były w stanie zrobić ze względu na ból teraz wychodzą im perfekcyjnie bez żadnego zająknięcia. Jeśli jesteśmy bardziej wrażliwe potrzebujemy więcej czasu, aby się przyzwyczaić.
6. Dla kogo jest Pole Dance?
Oczywiście, że DLA KAŻDEGO! W swojej grupie zajęciowej mam dziewczyny młodziutkie, ale i 52-latkę! Są kobitki z figurą modelki, ale i te okrąglejsze. Będąc na zajęciach wszystkie jesteśmy wobec siebie równe! Nikt nikogo nie wyśmiewa, jest jedynie podziw, że którejś wyszła jakaś figura. Jest to motywujące do działania, bo wiedząc, że nie spotkamy się z krytyką dajemy z siebie więcej, niż 100%!
Zobacz także
Lifestyle
ddob
youtube
MATKA VS CÓRKA - MASZ SZLABAN | Światopoblond
- 09.05.2019MATKA VS CÓRKA - MASZ SZLABAN | Światopoblond
- 09.05.2019TIKTOK W PRAWDZIWYM ŻYCIU
- 09.05.2019MATKA VS CÓRKA - MAMA W CIĄŻY: BĘDZIESZ MIAŁA SIOSTRĘ! | Światopoblond
- 09.05.2019TIKTOKER ROZSYŁA NAGIE ZDJĘCIA?! - TRUDNE PYTANIA
- 09.05.2019MATKA VS CÓRKA - WYCIECZKA KLASOWA🇫🇷 🗼🥐 | Światopoblond
3 komentarzy
no jak ktoś ma zdrowy kręgosłup to myślę, że da radę
Zgłoś nieodpowiedni post
Trenujecie jakiś sport?
Zgłoś nieodpowiedni post
super!
Zgłoś nieodpowiedni post
super!
Zgłoś nieodpowiedni post
Trenujecie jakiś sport?
Zgłoś nieodpowiedni post
no jak ktoś ma zdrowy kręgosłup to myślę, że da radę
Zgłoś nieodpowiedni post