Samoakceptacja-dlaczego jest takim problemem ?

A więc... czym jest samoakceptacja ? Moim zdaniem jest to przede wszystkim życie z samym sobą w zgodzie, akceptowanie swoich wad, zalet, wyglądu i charakteru. Zarówno dziewczyny plus size jak i te szczuplutkie mają swoje kompleksy... Przykładowo dziewczyna o figurze modelki narzeka, że ma krzywe nogi, bądź za duży nos, nie zwracając uwagi na to, że nikt dookoła tego nie widzi. Z kolei dziewczyna plus size za największy kompleks uważa swój duży brzuch, szerokie biodra, bądź samą wagę ciała....Okej, każdy ma prawo do posiadania kompleksów, ale większość z dziewczyn nie wie, że kompleksy przeradzają się w brak akceptacji siebie... Pamietaj, że to jak Ty siebie sama widzisz, wpływa na to jak postrzegają Ciebie inni. I powiem Wam, że ja do tej pory nie byłam o tym przekonana. Oczywiste jest to, że żyjemy w czasach, kiedy to znajdzie się kilku ludzi, którzy stwierdzą, że taka dziewczyna plus size zamiast się nad sobą urzalać, powinna wziąć się za dietę, ćwiczenia...ale nie wielu z nich zdaje sobie sprawę, że czasami otyłość nie wynika z lenistwa i obżarstwa, lecz wynika to poprzez chorobę z jaką zmaga się każda osoba. To samo tyczy się osób o sylwetce modelki, okej jest piękna i  w ogóle, ale skąd wiesz, że taka osoba jest szczęśliwa i w pełni zdrowa ? Tego nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Dlatego wracając do tematu wpisu, bardzo ważne jest by akceptować siebie i swoje wady, bo pewność siebie jest kluczem do sukcesu ! Jest czymś, dzięki czemu lepiej się żyje człowiekowi i dzięki czemu, inni są w stanie postrzegać nas inaczej, lepiej, bardziej pozytywnie. Uwierzcie mi na słowo, że życie jest wtedy o wiele prostrze. Ja sama jestem plus size i mam swoje wady, które ciężko było mi zaakceptować. Przykładowo szerokie biodra, kulfoniasty nos, bądź brzydkie nierówne brwi, brzydkie i pućkowate policzki...No jest jeszcze kilka takich wad, które mogłabym wymieniać. Ale nie o to tutaj chodzi, chodzi tutaj o to jak sobie z nimi poradziłam i jak je zaakceptowałam. Oczywiście nie udałoby mi się to dzięki moim wspaniałym przyjaciółkom, które wiecznie powtarzają mi, żebym miała więcej pewności i wiary w siebie. Zaczęłam sobie tłumaczyć, że każdy ma coś w sobie nie tak, jakieś kompleksy....bo w sumie człowiek idealny nie instnieje i zapewne istnieć nie będzie....po to by właśnie umieć sobie z nimi poradzić i nauczyć się ich akceptować. Powtarzaj sobie codziennie, że jesteś piękna, bądź zawsze radosna, korzystaj z życia, spełniaj swoje marzenia, które dodatkowo podniosą Twoją wiarę w siebie i rzeczy niemożliwe. 

Każda kobieta jest inna, ma tez inne wady, inne zalety i inaczej postrzega samoakceptację, tym samym inaczej rozumiejąc jej definicję. Ale to nie jest ważne ! Najważniejsze jest to, żeby umieć sobie poradzić z wszelkimi wadami i umieć siebie akceptować taką jaka jesteś ! Pamiętaj, że pewność siebie jest najlepszym eliksirem na udane życie i dużą ilość szczęścia ! Jedna z moich przyjaciółek zawsze powtarzała mi, że każdy jest wyjątkowy na swój sposób i inaczej być nie może. 

Jestem bardzo ciekawa, jak Wy postrzegacie samoakceptację. Czy w ogóle akceptowanie siebie i swoich wad jest przydatne w życiu ? Czy raczej jest to waszym zdaniem słabe ? Podzielcie się swoimi wartościami w komentarzach !



Buźka 

Przyjemnej niedzieli !