7 największych mitów o zdrowej żywności

1. E - największy zabójca?

Świat wprowadza nas w błąd. Przecież nie wszystkie E są szkodliwe!
E od 300-399 to antyoksydanty. Np. E300 to kwas askorbinowy, czyli Witamina C, a E306 to Ekstrakt naturalny tokoferolu, czyli Witamina E.

Zaś, np. 621  Glutaminian sodu to w istocie sól zawierająca glutaminian. Wiele warzyw jest bogatych w ten składnik, dużą jego zawartość ma również ludzkie mleko. Ten organiczny związek chemiczny nie jest klasyfikowany jako substancja szkodliwa i jego stosowanie jako wzmacniacza smaku jest w pełni legalne w Unii Europejskiej. Więc w rozsądnych "dawkach", również nie powinien nam zaszkodzić. 
Więc czy usuwanie zewsząd tych wszystkich "E" jest właściwe? Nie sądzę...

2. Warzywa i owoce

Czy jedzenie dużej ilości warzyw i owoców jest zdrowe? Nadmiar może nie mieć pozytywnych skutków. 

Tuczące są, np. - banany, ananasy, winogrono, avocado, czereśnie. Duża ilość fruktozy też nie jest zbyt zdrowa, niby zdrowy, ale to dalej cukier. Także nie ma co przesadzać. 

3. Żywność light

Czy faktycznie produkty light są zdrowe? Nie koniecznie. Bo o ile produkty są odtłuszczone to ich miejsce zastępują cukry, a cukier, wiadomo, nawiększym zabójcą. 

"Wiele słodyczy produkowanych bez zawartości cukru ma prawie tyle samo kalorii, co ich słodzeni bracia. Najczęściej wynika to ze zwiększonej zawartości tłuszczu w takim produkcie. Tymczasem czekolada czy lody bez cukru wcale nie są lepsze, gdyż jednym z ich głównych składników jest masa tłuszczowa. W czekoladach, aby zachować słodki smak, cukier zastępuje się słodzikiem, a żeby wzmocnić smak dodaje się więcej tłuszczu. Efekt: produkt light o wyższej wartości energetycznej niż jego zwykły odpowiednik."

4. Żywność ekologiczna/bio

Bardziej chyba moda niż zdrowy styl odżywiania się. Ponadto czy faktycznie ekologiczne jedzenie jest ekologiczne. 
Zasłyszałam ciekawą historię o Pani, która sprzedawała świeże jajka od kur z wolnego wybiegu, a tam gdzie chodziły kurki wylewała wodę z mydlinami czy czymś podobnym. Także czy ta ekologia jest taka dobra? W końcu nie mamy pewności że to co kupujemy jest faktycznie eko. Płacimy dużo więcej a to eko moim zdaniem to naprawdę tylko moda. 

5. Kawa podnosi ciśnienie

Kawa nie podnosi znacznie ciśnienia, ani tym bardziej nie prowadzi do nadciśnienia.
Maxymalna dawka 300mg /dobę.
1 przeciętna kawa 60mg.

Według badań naukowych kawa powoduje zmianę wartości ciśnienia jedynie o 4-5 mmHg w przypadku ciśnienia skurczowego oraz 8-10 mmHg rozkurczowego. Zaskakujący jest również fakt, że u osób, które spożywają kawę każdego dnia, wzrost wartości ciśnienia nie następuje.
Wbrew powszechnym informacjom kawa nie jest istotnym czynnikiem ryzyka nadciśnienia. Największy wpływ na rozwój nadciśnienia tętniczego ma palenie papierosów, alkohol i spożywania zbyt dużych ilości soli.

6. Ostre przyprawy powodują wrzody

Najpopularniejsze pikantne przyprawy to:

• pieprz,
  
• czosnek,
  
• kurkuma,
  
• chilli,
  
• papryka ostra,
  
• imbir,
  
• pieprz kajeński
  

Do zalet stosowania pikantnych przypraw zaliczymy ich działanie przeciwzapalne, pobudzające wydzielanie soków trawiennych, poprawiające krążenie krwi, rozgrzewające, antybakteryjne, przyspieszające metabolizm. Wpływają one również na produkcje endrofin czyli na poprawę nastroju. Zdrowe osoby nie powinny obawiać się ostrych przypraw. Właściwości pobudzające wydzielanie soku żołądkowego ogranicza również stosowanie takich przypraw u osób cierpiących na stany zapalne błony śluzowej przewodu pokarmowego, chorobę wrzodowa czy refluks żołądkowo przełykowy.Także stosowanie ich u osób z problemami skórnymi takimi jak trądzik może powodować nasilenie się objawów w postaci większej produkcji sebum i częstszego pojawiania się wyprysków. Pikantne przyprawy mają na ogól korzystny wpływ na nasze zdrowie. Warto je jednak stosować z umiarem i pamiętać, że w przypadkach niektórych schorzeń należy wyeliminować je z codziennej diety.Do grup osób, które pikantne potrawy powinny ograniczać lub całkowicie wykluczyć z jadłospisu zaliczamy:

• osoby z chorobą wrzodową żołądka i dwunastnicy,
  
• osoby ze stanami zapalnymi błony śluzowej przewodu pokarmowego,
  
• osoby z refluksem żołądkowo-przełykowym,
  
• kobiety karmiące piersią.

7. Jajko - bomba cholesterolowa

100 g jaja zawiera 340-370 mg cholesterolu. Średnie jajo kurze waży ok. 50 g, czyli zawiera 170-185 g cholesterolu.

Cały czas prowadzone są badania nad wartością odżywczą jajka, ale już sam fakt dużej przewagi tłuszczy a dokładnie mówiąc fosfolipidów (ok 10-20%), których zadaniem jest zmniejszanie odkładania cholesterolu, do dostarczanego z jajka cholesterolu (ok. 0,3%) mówi sam za siebie. Poza tym jajko dostarcza nam wszystkich najważniejszych aminokwasów, które potrzebne są do prawidłowego wzrostu i rozwoju organizmu. I oczywiście ważne dla nas kwasy omega 3, których dostarczamy zbyt mało w naszej diecie, a o których warto pamiętać, bo robią dużo dobrego w naszym organizmie.

Są jednak pewne wyjątki. Z jajkami nie powinny przesadzać osoby chorujące na hipercholesterolemię i te, które spożywają dużo produktów odzwierzęcych (wędliny, mięso). Jedno jajo kurze zawiera dopuszczalną dzienną dawkę cholesterolu. Cholesterol z jaj jest inaczej metabolizowany niż ten produkowany przez naszą wątrobę i nie będzie osadzał się w naszych arteriach. Okazjonalnie jednego dnia można zjeść ich jeszcze więcej.