Ta choroba naszych czasów to piekło, którego nikt sam nie wybiera...

Co kieruje człowiekiem do podjecia decyzji by być samemu? Otóż wiele czynnników. Media kreują ostatnio tak znamy model "singla z wyboru". Nie ma czegos takiego... W zamian za to jest dramat współczenego czlowieka, któremu cieżko znaleść tą druga połówkę. A dlaczego tak jest? Powodów jest wiele... Kiedyś ludzie byli bardziej otwarci, cieszyli sie z małych rzeczy. Poznawanie drugiego człowieka nie było tak problematyczne jak jest dziś. 

W dzisiejszych czasach przez wszystkie dobra , które nas otaczają, cięzko jest spełnić czyjeś oczekiwania, a co gorsza trudno zaspokoić własne! Przez lansowanie "idealnych osób" , poprawionych często przez photoshop, sudych, fit ciał, coraz trudniej każdemu uwierzyć że dana osoba może być obiektem westchnieć innej. No bo jak... nie jestem idealną osobą. Przez co często osoby zamykaja sie w sobie bo według nich brak im tego i tamtego i dochodza do wniosku że lepiej im będzie samemu... 

Kto przy normalnych zmysłach rezygnuje z miłości?? To tak samo jakby ktoś podjąłby dezyje, że nie bedzie już w życiu spał. 

Samatność w dzisiejszych czasach jest  chorobą jak depresja itp.

Nawet będąc w zwiazku , który nie jest wspaniały w 100 %, ale przynajmniej jesteśmy w zwiazku i mamy tą druga osobę.  Samotność można porównać do piekła, a przecież ludzie do piekła raczej dobrowolnie nie chcą i nie mają zamiaru iść.

Czy istnieje rozwiązanie tego problemu? Istnieje! Zamiast sie śmiać, że ktos jest singlem poznajmy naszego kumpla/kumpele z drugim znajomych/znajomą, który też jest sam/sama. Kiedyś istniały swatki i to działało! Badźmy bardziej otwarci, dajmy sie poznawać inny ludziom!

Bo miłość to fajna sprawa i z niej nie rezygnujmy!!!