Świetni ludzie, idealne miejsce dla imprezowiczów, idealna pogoda i najlepsze wspomnienia...
Podróż
Zaczynając od początku... Wstając o godz. 4:30 nadal nie czułam, że gdziekolwiek jadę. Minęła godzina w której musiałam ruszyć tyłek z milionami rzeczy, jak na kobietę przystało i jechać na miejsce zbiórki. Podczas drogi milion myśli, jak będzie, czy fajnych ludzi poznam i obawa, że się zawiodę. Stojąc i czekając na wejście do autokaru wraz z moją przyjaciółką, cały czas się zastanawiałyśmy jak to będzie. Będąc już w środku kolejna przykra sprawa, a mianowicie karteczki z nazwiskami, gdzie kto ma siedzieć. Oczywiście nie siedziałyśmy razem tak jak prosiłyśmy biuro, lecz z dwóch różnych stron. Jednak nie byłyśmy jedynym przypadkiem. To była już nasz pierwsza integracja obozowa - przeklejanie na chama nazwisk. Poczułam wtedy, że to jednak może być fajny wyjazd.... oczywiście opieprz o te karteczki, ale to juz pozostawiamy w niepamięć.
No i dalej już pozostałam nam 27h droga....
Pierwsze dni
No i dotarliśmy! Zmęczeni, ale za to bardzo szczęśliwi!
Pierwsze dni mijały w zasadzie tak samo. Plaża, basen, basen, plaża, wszyscy w końcu jeszcze się w pełni nie znaliśmy, więc nie było na razie mowy o jakichś większych grupach. Aż do momentu pierwszego wspólnego wyjścia do klubu...
Clubix
Nooo i się zaczęło! Wielka grupowa integracja. Byliśmy w klubie PR na złotych piaskach. Czy polecam? W zasadzie jedna bardzo duża sala z ogromnym tarasem, który prowadził na plażę. Jak dla mnie opłaca się tam być! Nie wspominając o tym, że spotkałam w tym klubie bardzo dużo znajomych z mojego miasta, którzy ze swoim biurem też się tam pojawili! Mega niespodzianka!
Wracając z naszego pierwszego klubu można było czuć, że już każdy z każdym mógł pogadać o wszystkim i każdy się dobrze bawił
party all day all night
W końcu staliśmy się jednością. Wyjścia na drinki, posiadówki, kluby... U nas już to była rutyna, czuliśmy się jakbyśmy znali się od lat
Familia
Jest i nasza 'mała familia'
ups....
Jak na Bułgarię przystało nie zabrało szkód Dziura na połowę ściany, która nie wiemy jakim cudem, ale nie została wykryta przez inspekcje.. Głupi zawsze będą mięli szczęście
Treningosy
Bułgaria, Bułgarią, ale trenować trzeba. Miałam rozpisane treningi od mojego trenera. Fakt nie był mój trener zadowolony z tego, że jadę na wakacje tydzień przed Mistrzostwami Polski. Ale po długiej rozmowie poszedł, ze mną na rozejm. I tak dostałam 12 treningów rozpisanych do zrobienia, aby nie stracić formy. Pewnie się zastanawiacie czy zrobiłam je w 100%... No powiem tak, nie jest to najłatwiesze zadanie, gdy wszyscy siedzą nad basenem a ty musisz lecieć w upał i biegać. Nie będę tu kłamać, że byłam żetelna w 10000%, bo tak nie było. Ile mogłam tyle zrobiłam. I tak jestem z siebie dumna, że udało mi się cokolwiek zrobić
Clubix 2,3,4...
Wracając jeszcze na chwilę do kwestii imprez. Byliśmy jeszcze nie jednokrotnie w klubie Arrogance. Ogromny klub, 4 sale, każda z inną muzyką, ogromna przestrzeń i wiele ludzi. Cud miód malina!
Aaaa jeżeli chodzi o wychowawców jacy nam się trafili to byli cudowni. Bardzo młoda kadra wychowawców, która na prawdę nas rozumiała. Fakt nie pozwalali nam na wszystko, ale na milion rzeczy przymykali oko, bo wiedzieli, że przyjechaliśmy się tam wybawić i za to ogromne podziękowania dla nich
koniec? :(
Ehh... przyszedł koniec naszego turnusu. Ostatnie posiłki, które na prawdę były bardzo słabe, ale jednak dawały dużo wspomnieć. Pożegnanie ukochanej Bułgarii, osób które poznaliśmy na miejscu, nie za fajne uczucie...
No i wyjazd...
Dużo płaczu i smutku. Wszyscy przygnębieni, ale jednak spełnieni. Zostało 27h znowu i najgorsze co nas może czekać. Pożegnanie wszystkich na bardzo długi czas
<3
Podsumowując, najlepszy wyjazd na jakim odtąd byłam. Poznanie tak cudownych ludzi i przeżycie tak wspaniałych chwil nie da się kupić za żadne pieniądze. Mamy kontakt cały czas z ekipą, ale mieszkamy gdzieindziej i nie jest już to samo, ale jednak cały czas o sobie pamiętamy.
Złote Piaski, Hotel Riva - Co do hotelu większość jak najbardziej na plus. W samym centrum, warunki mieszkalne też bardzo dobre. Jedyne do czego się można przyczepić to JEDZENIE. Ja wiem, że bułgarczycy mają specyficzną kuchnię, ale nie wyolbrzymiając cieżko było cokolwiek zjeść, także cały wyjazd jechaliśmy na pizzy. Ale poza tym polecam z całego serca i wiem, że wróćę tam za rok
Lifestyle
ddob
youtube
MATKA VS CÓRKA - MASZ SZLABAN | Światopoblond
- 09.05.2019MATKA VS CÓRKA - MASZ SZLABAN | Światopoblond
- 09.05.2019TIKTOK W PRAWDZIWYM ŻYCIU
- 09.05.2019MATKA VS CÓRKA - MAMA W CIĄŻY: BĘDZIESZ MIAŁA SIOSTRĘ! | Światopoblond
- 09.05.2019TIKTOKER ROZSYŁA NAGIE ZDJĘCIA?! - TRUDNE PYTANIA
- 09.05.2019MATKA VS CÓRKA - WYCIECZKA KLASOWA🇫🇷 🗼🥐 | Światopoblond
3 komentarzy
Byłam w Bułgarii, ale sama w sobie mnie nie zachwyciła. Jednak widzę, że u Ciebie było inaczej, pewnie będziesz miała co wspominać
Zgłoś nieodpowiedni post
Nigdy nie byłam, super relacja i widze że z imprezami szliście na całość 😎💃
Zgłoś nieodpowiedni post
👍
Zgłoś nieodpowiedni post
👍
Zgłoś nieodpowiedni post
Nigdy nie byłam, super relacja i widze że z imprezami szliście na całość 😎💃
Zgłoś nieodpowiedni post
Byłam w Bułgarii, ale sama w sobie mnie nie zachwyciła. Jednak widzę, że u Ciebie było inaczej, pewnie będziesz miała co wspominać
Zgłoś nieodpowiedni post