Trampki za 9 złotych? :o

Różowe trampki, które dorwałam na wyprzedaży w Biedronce. Czytnik pokazał cenę 18 złotych, więc stwierdziłam, że to dobra okazja, a przy kasie okazało się, że jednak 9! Także to groszowe sprawy i grzech byłoby nie kupić! Trampki są co prawda na mnie delikatnie za duże, ale mimo to postanowiłam je wziąć. Są bardzo wygodne, lekkie i świetnie się sprawdzają na spacery czy rower. Ich minusem jest na pewno to, że szybko się brudzą, ale wrzucam je po prostu do pralki i piorę, nawet jeśli się rozwalą to za tą cenę nie będzie mi szkoda. Mimo swojego koloru pasują do wielu rzeczy, lubię nimi urozmaicać stylizację. Są dość przewiewne, ale nie sprawdzają się w upały. Naprawdę je lubię, myślę że nie zawiodę się jeśli chodzi o jakość, bo już mam buty z Biedronki i nieźle się trzymają.