Dzięki temu opalanie stanie się łatwiejsze

1. NIE POZWÓL NA NUDĘ. Puść sobie muzykę. To sprawi, że aż tak się nie nudzisz. Dobrym sposobem jest też oglądanie (a może raczej słuchanie filmików na youtube). Ja nie przepadam za czytaniem czy czymś podobnym podczas opalania, bo wtedy słońce źle mnie łapie i jestem nierównomiernie opalona.

2. STOSUJ PRZYŚPIESZACZE (z filtrem). Nie przepadam za kremami z filtrem, dlatego sięgam po przyśpieszacz, który ma w sobie mały filtr. Wiadomo, że słońce w Polsce nie opala tak mocno, dlatego jakiś mały filtr powinien się dobrze sprawdzić.

3. NIE WYZNACZAJ SOBIE CZASU NA OPALANIE DANEJ STRONY. Chodzi mi tutaj o to żeby nie postanawiać sobie, że np. 20 minut opalam plecy, 20 bok, 20 przód itd. Ja przewracam się na drugą stronę według uznania, a nie po określonym czasie. Próbowałam sobie wyznaczać taki czas, ale wtedy dużo bardziej się nudziłam i to mnie zniechęcało.

4. Za to WYZNACZ SOBIE MINIMALNY CZAS NA OPALANIE. Ja przeważnie leżę po 2 h, bo taki czas jest dla mnie optymalny. Nie zdążę się wynudzić ani się też nie spalę. To pomaga, bo jak się zaprzecie to wysiedzicie tyle ile postanowiliście, a nie wstaniecie i wrócicie do domu po 15 minutach.

5. POLEWAJ SIĘ WODĄ. Dobrym sposobem na przyśpieszenie opalania jest też polewanie/ spryskiwanie się wodą. Dobrze jest też np. po wyjściu z basenu nie wycierać się tylko poczekać aż woda sama wyschnie na ciele.

6. RÓB PEELINGI. Ważne jest pozbycie się martwego naskórka. Wtedy ciało jest lepiej przygotowane do opalania i brązowy kolor dłużej się trzyma.

7. NAWILŻAJ SIĘ. Ważne jest dbanie o skórę i nawilżanie. To też pomaga w utrzymaniu opalenizny.

8. RUSZAJ SIĘ. To dobry sposób, bo np. podczas biegania, spacerów czy prac w ogrodzie czas Wam szybciej minie, a słońce ładnie i równomiernie Was opali.