"SWOBODNE KRWAWIENIE" - NOWY TREND FEMINISTEK

Sam trend pojawił się dosyć dawno,ale trudno było uwierzyć to,że jakaś kobieta tak robi. Jednak ostatnim czasem trend wrócił i w zbiorowości feministek stał się bardzo popularny.

Na jednym z brytyjskich portali zatytułowanym "Metro" możemy przeczytać artykuł o kobietach,które rezygnują z tamponów i podpasek podczas okresu.

A tak w ogóle na czym polega ten trend?

"Wolne krwawienie" czy inaczej mówiąc "swobodne krwawienie" to decyzja o rezygnacji z używania podpasek czy tamponów podczas okresu. Poprzez to działanie kobiety pozwalają krwi menstruacyjnej wsiąkać w bieliznę jak i ubranie.

Według feministek jest to forma aktywizmu pro-zdrowotnego i zwiększenia wygody kobiet. Zwolenniczki tego trendu uważają,że takie działanie jest o wiele zdrowsze dla organizmu kobiety i bardzo naturalne, swojej pozycji bronią również przedstawianiem wad zarówno podpasek i tamponów. Olivia Cassano - autorka artykułu na portalu "Metro" - tłumaczy również,że działania tych kobiet,które decydują się na "swobodne krwawienie" mają być protestem w walce o prawa kobiet,z których tylko kilkanaście procent na świecie ma dostęp do środków higienicznych odpowiedniej jakości.

Temat wywiązał wiele dyskusji, ale świat nie przyjmuje tego trendu pozytywnie i często słyszy się określenie "egoistki". Ale trudno się z tym nie zgodzić. Wyobraźcie sobie jak bardzo nie komfortowe musi być przebywanie w najbliższym otoczeniu w upalny dzień z kobietą mającą przesiąkającą plamę krwi w kroku. Po pierwsze bardzo nieestetyczne, a po drugie wcale niehigieniczne.

A wy co sądzicie o takich działaniach? Napiszcie w komentarzach swoje opinie na ten temat.