Masz suchą skórę? Pożegnaj się z nią raz na zawsze!

Hej!
Po dłuższej przerwie czas wrócić na bloga. Przybywam z recenzją mleczka do ciała z Yves Rocher. Sama muszę przyznać, że do tej pory z niewiadomych przyczyn omijałam tą firmę, ale po tym produkcie chyba zostanę z nią na długo. Mleczko dostałam w prezencie i w pierwszym momencie nie chciałam go dla siebie zostawić, ale przeczytałam opis, który jednak mnie zachęcił, a zapach od razu sprawił, że polubiłam. Nie sądziłam, że kiedykolwiek znajdę dobry produkt na suchą skórę. Producent zapewnia, że "doskonale nawilża nawet najbardziej suchą skórę", ja co prawda nie mam takich problemów, ale miewam przesuszoną i popękaną skórę na rękach. Różnicę zauwazyłam już po pierwszym użyciu, skóra naprawdę była bardzo wygładzona, do tego nawilżona i przyjemna w dotyku, żadnej chropowatości. Używam ten produkt od dłuższego czasu i muszę przyznać, że sprawdza się nawet jako lekki krem do rąk na noc. Bardzo polecam ten zabieg, ponieważ ja dzięki niemu zapomniałam o jakichkolwiek problemach z przesuszeniami czy innymi rzeczami na dłoniach. Co do zapachu jest bardzo przyjemny, delikatny i trochę orzeźwiający, ja osobiście bardzo lubię zapach aloesu, ale jeśli ktoś za nim nie przepada to i tak zachęcam, ponieważ nie jest on bardzo intensywny, a samo mleczko bardzo szybko się wchłania. Co najważniejsze to produkt jest bardzo wydajny. ale też nie potrzeba nie wiadomo jakiej ilości do użycia. Mała ilość wystarcza, żeby pokryć konkretny obszar i zapewnia nawilżenie. Mimo, że to mleczko do ciała to używam go czasami jako blasam lub krem i w każdym wypadku sprawdza się idealnie i szybko się wchłania dzięki czemu praktycznie od razu widać różnicę. Jeśli ktoś szuka dobrego produktu na przesuszenia czy problemy z suchą i wrażliwą skórą to naprawdę polecam to mleczko. Moim zdaniem cena jest jak najbardziej adekwatna do jakości.