Administrator wyznaczył Inspektora Ochrony Danych Krzysztofa Radtke, z którym można się skontaktować drogą elektroniczną:
[email protected]
Państwa dane osobowe przetwarzane będą w następujących celach:
-
realizacji przedmiotu umowy na podstawie art. 6 ust. 1 lit. b RODO.
-
kontaktowych niezbędnych do realizacji usługi, na podstawie art. 6 ust. 1 lit. f RODO.
-
otrzymywania informacji marketingowych na podstawie art. 6 ust. 1 lit. a RODO.
Odbiorcą Państwa danych osobowych będą wspólnicy i pracownicy Administratora w zakresie swoich obowiązków służbowych na podstawie upoważnienia.
Państwa dane osobowe nie będą przekazywane do państwa trzeciego/organizacji;
Państwa dane osobowe będą przechowywane do czasu zakończenia współpracy.
Posiadacie Państwo prawo dostępu do treści swoich danych oraz prawo ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu, prawo do przenoszenia danych.
Macie Państwo prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego- Urzędu Ochrony Danych Osobowych, gdy uznacie Państwo, iż przetwarzanie danych osobowych Państwa dotyczących narusza przepisy ogólnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r.;
Podanie przez Państwa danych osobowych jest dobrowolne, jednak konieczne w celu realizacji przedmiotu umowy.
3 komentarzy
ciekawy wpis
Zgłoś nieodpowiedni post
Super
Zgłoś nieodpowiedni post
Wydaje mi się, że trochę za bardzo to uprościłaś. Bo może być tak, że ktoś, mimo że jakoś tego nie ukrywa, wcale nie robi tego na pokaz. A jeśli chodzi o problemy, to myślę, że takie zachowanie to może być nie tylko kara, ale też próba uśmierzenia bólu (dziwnie to brzmi, bo właściwie zadajesz sobie ból, ale chodzi mi bardziej o ukojenie bólu psychicznego). Czy to głupie? Tak bym tego nie nazwała. Obiektywnie, faktycznie tak... Bo uzależnia, daje tylko chwilową ulgę, oszpeca... Na dłuższą metę po prostu nie działa. Ale, jak to mówią, tonący brzytwy się chwyta. Albo żyletki...
Zgłoś nieodpowiedni post
ciekawy wpis
Zgłoś nieodpowiedni post
Super
Zgłoś nieodpowiedni post
Wydaje mi się, że trochę za bardzo to uprościłaś. Bo może być tak, że ktoś, mimo że jakoś tego nie ukrywa, wcale nie robi tego na pokaz. A jeśli chodzi o problemy, to myślę, że takie zachowanie to może być nie tylko kara, ale też próba uśmierzenia bólu (dziwnie to brzmi, bo właściwie zadajesz sobie ból, ale chodzi mi bardziej o ukojenie bólu psychicznego). Czy to głupie? Tak bym tego nie nazwała. Obiektywnie, faktycznie tak... Bo uzależnia, daje tylko chwilową ulgę, oszpeca... Na dłuższą metę po prostu nie działa. Ale, jak to mówią, tonący brzytwy się chwyta. Albo żyletki...
Zgłoś nieodpowiedni post