To the Field of Stars. Trudno opisać emocje, jakie towarzyszyły mi już od momentu wylądowania na lotnisku w Santiago. Rozciągające się intensywnie zielone pola, a za nimi tajemnicze, kamienne  miasto. Nieco przypominało mi ono katalońską Gironę, choć po namyśle skojarzyłam je z deszczową Walią. Pocz
1 komentarzy

marca93
0

Super

odpowiedz

marca93
0

Super

odpowiedz

Wyróżnione wpisy

Lifestyle

ddob
youtube

Moda