Nowy pomysł na lajki: influencerka zmusiła dziecko, aby płakało przed kamerą...

Youtuberka zmusza dziecko do płaczu

Jordan Cheyenne prowadziła bardzo popularny kanał w serwisie YouTube. Influencerka mogła pochwalić się półmilionową publicznością. Na jej kanale znajdowały się vlogi obejmujące tematykę lifestyle, fintnes, a także porady dotyczące bycia samodzielną matką. Jej konto zostało skasowane w związku z najnowszym filmem, na którym zmuszała syna do płaczu. Na jaki pomysł wpadła?

Początkowo Jordan kazała chłopcu udawać płacz przed kamerą, by scena nabrała dramatycznego charakteru. Później słyszymy dialog:

- Podejdź bliżej. Udawaj, że płaczesz - powiedziała do swojego syna.

- Ale ja naprawdę płaczę - odparł chłopiec.

- Wiem, ale rób tak na potrzeby wideo - w tym momencie kobieta pokazuje, jaką minę ma zrobić dziecko, aby wyglądać na smutne. Nakazała również synkowi zakryć usta dłonią, a gdy to wykonał, rozkazała zmienić pozę:

- Ale niech zobaczą twoje usta. Niech zobaczą twoje usta!

W tym momencie chłopiec powtórzył, że płacze naprawdę.

Wtedy Jordan powiedziała synowi, aby spojrzał na nią, a następnie w obiektyw kamery. W końcu odparła:

- Jest okej. To koniec - i wyłączyła kamerę

Vlog spotkał się z ogromną krytyką ze strony internautów. Dziwili się, jak rodzic może zmuszać 8-letnie dziecko do wykorzystywania emocji tylko po to, by zyskać większą popularność. Jordan zorientowała się, że zrobiła coś złego dopiero wtedy, gdy wizerunek kobiety został opublikowany w rozmaitych mediach. Kobieta usunęła vlog i nagrała materiał, w którym przeprosiła. Powiedziała, że jest sobą rozczarowana. Wyjaśnienia jednak nie usatysfakcjonowały publiczności. 15 września konta Jordan na Instagramie i YouTube zostały skasowane. 

Kobieta powiedziała, że wycofała się z mediów społecznościowych, gdyż chce skupić się na swoim dziecku. Jak sama powiedziała: