Światowej sławy croissant z Krakowa. Piszą o nim wszędzie!
18.04.2021

Światowej sławy croissant z Krakowa. Piszą o nim wszędzie!

autor
Głośno zrobiło się o naszym rodzimym krakowie na całym świecie. Oto niektóre nagłówki, które opisują niebezpieczną bestię.
Mystery tree beast”, „window monster”, „iguana yang panik”, „nebezpečná bestie”. Twittował o tym nawet Stephen King pisząc "Croissant przybył na naszą planętę, pożądając ziemskich kobiet!"
Luke skywalker też zadaje sobie pytanie "Prawdziwa tajemnica pozostaje nierozwiązana: jakim cudem croissant dał radę wspiąć się tak wysoko?".

Niebezpieczny okaz laguna na drzewie...w Krakowie!

Przerażona mieszkanka Krakowa zadzwoniłą do jednego z inspektorów,twierdząc, że na drzewie zobaczyła stwora , wielkiego Laguna. Chodziło oczywiście o legwana, ale w panice wszystko może nam się pomylić


Całą historię opisał jeden z inspektorów na swoim instagramie. 
"Z cyklu "Z pamiętnika inspektora" - relacjonuje inspektor Adam.- Przyjedźcie i go zabierzcie! – w głosie dzwoniącej kobiety brzmi desperacja.
- Ale kogo, proszę pani? – pytam
- Tego stwora!!! Od dwóch dni siedzi na drzewie naprzeciwko bloku! Ludzie okien nie otwierają, bo się boją, że im to do domu wejdzie!
- Ale co to jest, proszę pani? Może jakiś chory drapieżny ptak? – próbuję naprowadzić kobietę, w której głosie zdaje się rosnąć histeria.
- Nie! To nie jest ptak!
- A jak to coś wygląda? - dopytuję, bo chciałbym wiedzieć, czego się spodziewać.
- Jest brązowe, siedzi na drzewie i to jest ten… noooo, ten.. lagun! – pani wykrzykuje zadowolona, że nareszcie przypomniała sobie właściwe słowo.
Z trudem utrzymuję powagę. Lagun? Co to może być…?
Może legwan? Rzucam okiem na kalendarz, ale dziś nie jest pierwszy kwietnia.
- Tak, legwan! Siedzi tu od dwóch dni i wszyscy się go boją! To kiedy po niego przyjedziecie? – wizja ratunku wyraźnie wpływa na zanik histerii, zaś wzrost – entuzjazmu. Któżby się wszak nie cieszył wizytą dziarskich i dzielnych inspektorów – pogromców legwanów, późnych wnuków świętego Jerzego i szewczyka Dratewki…?"

 

Nie taki diabeł straszny..

I choć do tej pory historia wydaje sie niesamowicie intrygująca, to rozwój sytuacji jest o niebo zabawniejszy! 
Przeczytajcie dalej! 

"Jest, mamy go!
Brązowy stwór siedzi na gałęzi bzu, bez rośnie mniej więcej w połowie długości bloku, stwór siedzi i się nie rusza – dokładnie tak, jak opisała nam pani zgłaszająca. Jego brązowa skóra pobłyskuje w słońcu, choć gdzieniegdzie widać jakieś zmatowienia. Przyglądamy się dokładniej – biedak nie ma nóg ani głowy.
Już wiemy, że stworowi, legwanowi, a raczej jednak – lagunowi pomóc nie jesteśmy w stanie.
Trudno bowiem pomóc czemuś, co zostało wcześniej upieczone, bynajmniej nie w promieniach słonecznych. Trudno bowiem pomóc czemuś na widok czego prawie zwala nas z nóg… atak śmiechu.
Owym tajemniczym lagunem - legwanem okazał się bowiem… croissant, rogalik z ciasta francuskiego.
Wyleciał zapewne z któregoś okna (niech zgadnę: dla ptaszków zapewne rzucony, z dobroci serca nie popartej, niestety, jakimkolwiek pomyślunkiem) no i utknęło się biedakowi w rozwidleniu bzowych gałązek ( Siedział tam sobie i całkiem ładnie wyglądał, uwalniał wyobraźnię, nabierał cech gadzich, już niemal się ruszał, już się szykował do inwazji, już zaczynał przypominać smocze dziecię, już drżały okoliczne dziewice…."

O egzotycznym legwanie piszą media na całym świecie


Memy, memy, memy..

Taka oto historyja nie obeszła się bez powstania fali memów na temat owego tajemniczego laguna
oto kilka z nich 

0 lubi to
0
990
0 komentarzy

Wyróżnione wpisy

Lifestyle

ddob
youtube

Moda