Nie żyje książę Filip, mąż królowej Elżbiety II

Z głębokim smutkiem Jej Wysokość Królowa ogłosiła śmierć swojego ukochanego męża, Jego Królewskiej Wysokości Księcia Filipa, Księcia Edynburga. Jego Królewska Wysokość odszedł spokojnie dziś rano na zamku Windsor - napisano w komunikacie Pałacu Buckingham.
 

Książę Filip do szpitala trafił 16 lutego.Pałac poinformował, że to kilkudniowy pobyt związany ze słabym samopoczuciem księcia w ciągu ostatnich dni. Do szpitala miał zostać przewieziony prywatnym samochodem, do placówki doszedł też o własnych siłach. 13 dni później podano informację o tym, że pobyt księcia się wydłuży w związku z infekcją.

Książę miał przez cały czas czuć się dobrze. Członkowie rodziny królewskiej informowali o tym, że pozostaje pogodny i wszyscy lada moment spodziewają się jego powrotu do pałacu. Jednak w pierwszych dniach marca okazało się, że książę Edynburga przeszedł przez operację serca.Ta się udała, mąż królowej Elżbiety miał dochodzić do siebie, choć fakt, że przez ten czas trzykrotnie zmieniano szpital, w którym leczono księcia pozostawiał wiele wątpliwości.. Niestety książę Filip zmarł.

Książę Filip w 2017 roku wycofał się z pełnienia obowiązków i rzadziej pokazywał się publicznie. Jednak jego problemy zdrowotne zaczęły się nieco wcześniej. Nie pojawił się u boku królowej w 2012 roku na obchodach jej Diamentowego Jubileuszu z powodu infekcji pęcherza moczowego. W 2013 roku przeszedł operację jamy brzusznej, a rok później zaczął używać aparatów słuchowych. W 2019 roku zrzekł się prawa jazdy po spowodowaniu drobnej kolizji drogowej. Tego samego roku też spędził 4 dni w szpitalu z powodu "istniejącej wcześniej dolegliwości".

Książę Filip i królowa Elżbieta byli małżeństwem 74 lata. Para poznała się, gdy ten był jeszcze 18-letnim oficerem. Elżbieta, wtedy jeszcze nosząca tytuł księżniczki, miała zaledwie 13 lat. Zanim Filip zdecydował się na oświadczyny, dwójka ta romansowała poprzez kontakt listowny. Pobrali się w 1947 roku.