30.11.2020

Kolekcja Wieniawy zmieszana z błotem! "Nawet jogi nie da się w tym ćwiczyć!"

autor

Bluehandy

Obserwuj

Młoda celebrytka Julia Wieniawia całkiem niedawno wypuściła swoją kolekcję odzieży sportowej.. co sądzą o tym koleżanki z branży ? Ałć, słowa bolą!

Od dziewczyny Królikowskiego przez branze aktorską po beauty ?

Julka ma dopiero 22 lata a już zdążyła podbić serca widzów swoją osobowością. W dwojaki sposób , zarówno negatywny i pozytywny - ale wciąż o niej głośno.

Był czas , że Wieniawa stworzyła własną linię kosmetyków , które nie spotkały się z pozytywnym komentarzem wśród odbiorców .

Biedna Julcia przejęła się opiniami i na każdą z nich starała się cierpliwie odpowiadać. Tusz podobno sklejał rzęsy , a pomadki miały łamać się w rękach.

Ale nie zraziło jej to , do pójścia przód w otwieraniu własnych mini branży , bo właśnie parę dni temu powstała jej własna kolekcja ubrań!

LEMMIS - bo tak nazywa się firma , oferuje nam cieniutkie komplety do ćwiczeń jak zaprezentowała sama influencerka na instagramie

View this post on Instagram

A post shared by Julia Wieniawa-Narkiewicz ⚡️ (@juliawieniawa)

Pierwsze opinie i kolekcja zmieszana z blotem!

Julia raczej nie będzie zadowolona z opinii koleżanek influerencek, które dosadnie komentują każdy aspekt ubrań.

Ania Guellard wspomniała o zaniżonej rozmiarówce wśród ubrań , rozmiar który zwykle zamawia okazał się mocno opięty.

Niestety, ale jest to jedna z łagodniejszych opinii z jaką przyszło się zmierzyć WieniawieJeszcze gorsze okazały się legginsy. Problem leżał tym razem w wrzynającym się szwie"To, co pewnie widzicie jako pierwsze, to "camel toe". Co to jest?! Problem w tych spodenkach polega na tym, że szew idzie przez środek aż do pleców i przez to się wrzyna. To jest tak niekomfortowe, a jeszcze pójść na siłownię, gdzie wokół są chłopy... nie, dziękuję - oceniła."

Widać mi to , czego nie powinno być widać. Czyli eko na minusie

Youtuberki miażdżą kolekcja opiniami. Najbardziej oberwało się zestawom w jaśniejszych kolorach
Tym razem Ania o kości słoniowej

"Czy ja te legginsy muszę komentować? Chyba nie muszę i chyba nie chcę. Materiał jest za cienki, wszystko prześwituje. Widać mi dosłownie każdy pieprzyk na nodze. Masakrycznie prześwitujące. Ja, ćwicząc w tym nawet jogę, nie czułabym się komfortowo. I te legginsy kosztują 279 złotych. Nigdy bym tyle nie dała . "

Jedynym plusem który zadowolił Anię , jest fakt materiałów recyklingowych

Andzia there w natarciu

Niestety , ale również ona nie pozostawia na Julce suchej nitki.
Pierwszą informacją którą podzieliła się Andzia , był fakt , że cztery sztuki ubrań , które zamówiła z kolekcji Wieniawy kosztowały około tysiąca złoty a mimo to , żadna z nich nie posiadała metek.
Metki zostały wrzucone do opakowania osobno , co raczej przy takich cenach nie powinno się zdarzać

"Body się strasznie opina w biuście i widać mi cały cycek. Przy montażu widzę, jak mocno prześwitują te legginsy, więc na pewno je zwrócę. Niestety wszystko zwracam przez camel toe i zbyt mały rozmiar jeśli chodzi o body i stanik " skomentowała youtuberka

Co na to internauci?

Większość opinii , choć przewijają się pozytywne komentarze , jest niestety niezbyt przyjemna.
Oto kilka z nich wyciągnietych prosto z instagrama

* Te ciuchy wyglądają jak bielizna modelująca a nie jak stroje do ćwiczeń za miliony monet. dramat
* Nic tu nie jest warte swojej ceny
* Ta kolekcja to tragedia
*"Zastanawia mnie czy wieniawia nie wie co wypuszcza na światło dzienne czy udaje , że tego nie widzi?
* To ubrania , do udawania na instagramie , że się niby ćwiczy

Poproszono Julkę również o zapozowanie w innych kolorach z kolekcji , tych , które bardziej uwydatniają niedoskonałości.

Julia, przymierz beżowy i pokaż przód. Od razu to się niestety rzuca w oczy. Czarny strój zawsze tuszuje, a beż i biały niestety megaprześwity.

Julia odpowiada ! Drama ?

No jasne! Zrobię też w beżowym, z każdej strony, żebyście widzieli produkt w pełnej okazałości. "Camel toe" zawsze się zrobi w legginsach lub body, kiedy ktoś nieumiejętnie zakupi ciuch w nie swoim rozmiarze albo specjalnie go naciągnie, żeby zrobić dramę, która się klika - stwierdza celebrytka.

Czy dziewczynom faktycznie zależało na tym , aby zrobić nową internetową dramę ? Czy też Julia nie potrafi pogodzić się z krytyką ?