Najbardziej irytujące postacie z Waszych ulubionych seriali – Was też wkurzały?

Tokio „Dom z papieru”

Fot: weheartit.com

Trzeba przyznać, że postać Tokio budzi skrajne emocje. Jedni uważają ją za niezłą laskę z charakterkiem, drudzy mają ochotę wyłączyć serial, jak tylko zobaczą ją na ekranie. Fani produkcji zarzucają, że odtwórczyni roli, Ursula Corbero wiecznie ma tą samą minę z grymasem. Na każdym kroku próbuje być najgroźniejsza z całej grupy i co chwilę psuje doskonały plan Profesora. Przez swoje impulsywne i nieprzemyślane działania ściąga kłopoty na swoich towarzyszy.

 

Piper Chapman „Orange is the New Black”

Fot: weheartit.com

Chociaż Piper jest główną bohaterką serialu, widzów dużo bardziej zainteresowały losy pozostałych osadzonych więzienia Litchfield. Bez wątpienia ich historie są dużo bardziej barwne i dramatyczne. Blondwłosa dziewczyna z dobrego domu, która przez bardzo długi czas nie potrafiła się pogodzić ze swoim losem i ciągle obwiniała innych za swoja obecną sytuacje, wzbudziła niechęć bardzo wielu fanów serialu. Dodatkowo widzowie wyśmiali „przemianę” Piper w kolejnych sezonach. Z mało zaradnej, przytłoczonej więzienną codziennością dziewczyny, przemieniła się w niezłego gangstera. Czy Was też jej postać doprowadzała do skrajnych emocji?
 
 

Jenny Humphrey „Plotkara”

Fot: weheartit.com

Plotkara zyskała już miano kultowego serialu. Chociaż przez 6 sezonów przewinęło się mnóstwo różnych postaci, fani serii są zgodni i jako najbardziej irytującą osobę najczęściej wymieniają Jenny Humphrey. Zakompleksiona, młoda dziewczyna, która za wszelką cenę próbuje wkupić się w łaski bogatych i bezwzględnych koleżanek. Zaczyna sama przemieniać się w bezlitosną przywódczynie grupy. Kto z Was odczuł ulgę, gdy postać Jenny zniknęła z serialu?

 

Skyler White „Breaking Bad”

Fot: weheartit.com

Większość fanów serialu zgodnie twierdzi, że postać Skyler była najbardziej irytująca ze wszystkich, które pojawiły się w całej produkcji. Nie dość, że zdradzała z szefem swojego chorego na raka męża, to jeszcze cały czas robiła mu pod górkę i nie próbowała zrozumieć jego postępowania. Gdyby nie ona, akcja serialu byłaby dużo bardziej dynamiczna. Wielu fanów twierdzi wręcz, że dużo lepiej oglądałoby się wszystkie odcinki, gdyby jej postać w ogóle się nie pojawiła.

 

Joffrey Baratheon „Gra o Tron”

Fot: weheartit.com

Joffrey był okrutny, rozpieszczony i bezwzględny. Jego ciągłe uwagi wobec przeciwników i pewna siebie mina już od początku były odrzucające, a gdy zaczął znęcać się nad Sansą i zabił Rose, chyba wszyscy go znienawidzili. Bez wątpienia ciężko jest wybrać serialową postać, której śmierć przyniosłaby tak dużą radość wśród fanów.

 

Clay Jensen „13 powodów”

Fot: weheartit.com

Clay chociaż był głównym bohaterem serialu, działał na nerwy bardzo wielu widzom. Przede wszystkim jego postać nie była zbyt wyrazista, a momentami była wręcz nudna. Do tego czasem zachowywał się okrutnie i złamał zasady Hannah dotyczące nagrań. Czy Wy też nie przepadaliście za Clayem?

 

Rachel Berry „Glee”

Fot: weheartit.com

W ostatnim czasie o odtwórczyni roli Rachel jest głośno ze względu na jej rasistowskie zachowanie wobec współpracowników. Nic więc dziwnego, że pojawiła się ona w tym zestawieniu. Rachel Berry zawsze musiała być najlepsza we wszystkim. Kto najlepiej śpiewa? Rachel. Kto musi wieść prym wśród chórzystów? Oczywiście Rachel… Tej irytująca prymuska po prostu nie dało się lubić.

 

Archie Andrews „Riverdale”

Fot: weheartit.com

Archiego albo się uwielbia albo nienawidzi. Zdania na jego temat są bardzo podzielone. Jedni zarzucają mu, że ignoruje własne ojca, a jest na każde zawołanie ojca Veronici. Do tego często nie liczy się z uczuciami swoich przyjaciół, a nawet swoimi działaniami naraża ich na niebezpieczeństwo. A Wy zaliczacie się do grupy, która lubi Archiego czy wręcz przeciwnie?