Azjatycka pielęgnacja skóry suchej i wrażliwej - Jakie kosmetyki?
19.06.2020

Azjatycka pielęgnacja skóry suchej i wrażliwej - Jakie kosmetyki?

autor
Post dla osób lubiących azjatyckie kosmetyki, chcących zadbać o swoją suchą skórę w odpowiedni sposób!

Jestem osobą która z natury posiada suchą skórę. Jest to spowodowane w większości problemami hormonalnymi, które mają miejsce w moim organiźmie. Kiedyś mama kupiła mi książkę o pielęgnacji skóry Koreanek. Tak zaczęła się moja przygoda z kosmetykami. Byłam jeszcze w gimnazjum. W drodze ze szkoły zawsze mijałam drogerię Hebe, a kiedy nigdzie się nie spieszyłam, odwiedzałam ją (czyli prawie codziennie). Czytałam z najlepszą przyjaciółką składy i dzieliłyśmy się przemyśleniami, testowałyśmy wspólnie wybrane produkty.
Z czasem zaczęłam testować kosmetyki azjatyckiego pochodzenia, był to moment kiedy azjatyckie kosmetyki, w szczególności koreańskie, zaczęły wchodzić masowo na Polski rynek. Z początku maseczki z drogerii Hebe, później kosmetyki Tonymoly dostępne w Sephorze. Już w tamtym momencie posiadałam grono swoich ulubieńców.

W klasie 3 gimnazjum wyjechałam pierwszy raz do Azji, konkretnie, Japonii. Zupełnie sama, bez niczyjej opieki. To było wielkie wydarzenie w moim życiu. Pierwszym miejscem (dosłownie!!!) poza lotniskiem była drogeria Welcia pod moim tamtejszym mieszkaniem, znajdująca się w tym samym budynku. Miałam kupić papier toaletowy, a wyszłam z torbą kosmetyków do podstawowej pielęgnacji skóry twarzy oraz włosów. Od tamtego momentu wiedziałam, że podczas mojego pobytu w sercu Japonii to właśnie kosmetyki staną się moim numer jeden w kwestii zakupów. Szokiem były dla mnie tamtejsze ceny, bowiem, za opakowanie maseczek na cały tydzień płaciłam 12 zł czyli tyle, ile kosztują u nas niektóre maseczki! 

Z czasem odwiedziłam także Tajwan. Kolejne przeżycie, nowe doświadczenia. Znowu trafiłam na mieszkanie pod którym miałam drogerię, tym razem o nazwie Watsons. W Taipei (centrum Tajwanu) spędziłam dwa miesiące, podczas których regularnie testowałam kosmetyki. W Watsons bywałam codziennie, mieli bardzo dużo zniżek, promocji typu 1+1. Nic dziwnego więc, że wróciłam z 5 kilo nadbagażu a kolejne 5 wysłałam pocztą do Polski.

Na początku 2020 znowu pomieszkiwałam w ukochanym Tokyo. Znowu ta sama dzielnica, ale inne mieszkanie. Jak możecie się spodziewać, ponownie obrałam sobie za cel testowanie kosmetyków i podróże po tamtejszych sklepach oraz drogeriach.


Przygotowałam na podstawie moich doświadczeń listę kilku moich ulubionych kosmetyków, będących moim Must-Have. Chciałabym, aby ten post pomógł osobom z podobnymi problemami skórnymi oraz zainteresowaniami jak ja

☆ ·٠○ ○٠·☆ ·٠○ ○٠·☆ZMYWANIE, OCZYSZCZANIE☆ ·٠○ ○٠·☆​​​​​​​ ·٠○ ○٠·☆​​​​​​​

Na sam początek - nawilżająca pianka do mycia Lachesca od Kose!
KOSE ソフティモ ラチェスカ クレイウォッシュ モイスト

Cena:  nie więcej, niż 18 zł (a uwieżcie, że za tego typu dobry kosmetyk to bardzo mało!)
Testowałam wiele pianek tego typu i ta zdecydowanie podbiła moje serce. 
Niesamowicie nawilża, wystarczy ziarenko płynu by wymyć całą twarz oraz szyję. Domywa resztki makijażu, koi, jest bardzo delikatne i nie podrażnia. Stosuje od trzech dobrych lat i jestem stanowczo zakochana! 


iUNIK Calendula Complete Cleansing Oil 
Cena: ok. 100zł


Miałam okazję przez pewien okres czasu współpracować z koreańską firmą hipoalergicznych kosmetyków iUNIK.
Zgodziłam się na współpracę, bo czemu nie. Nie nastawiałam się na jakiś szok. Natomiast okazało się, że ich kosmetyki to zdecydowane złoto. Ta współpraca była zdecydowanie moją ulubioną, paczki od iUNIK zawsze sprawiały mi wielką radość i przyjemność. Za którymś razem załączyli mi owy olejek. Nie dość, że perfekcyjnie zmywa każdy makijaż, nawet ten najbardziej wodoodporny i żelazny, jest bezzapachowy , nawilża i nie podrażnia skóry! 


☆ ·٠○ ○٠·☆​​​​​​​MASECZKI , CZYLI CHWILA DLA SIEBIE☆ ·٠○ ○٠·☆​​​​​​​ ·٠○ ○٠·☆

QUALITY 1ST ALL IN ONE SHEET MASK MOISTURE
Cena: opakowanie tygodniowe, ok. 12zł

Pierwszy raz kupiłam je ze względu na urocze opakowanie i atrakcyjną cenę. 300円 za całe opakowanie? Otóż tak!
Maski są spakowane razem i zanużone w esencji. Tego typu maseczki można stosować codziennie, ponieważ esencja nie jest tak silna jak w tych, które widujemy w drogeriach, a ich używanie zalecane jest raz na kilka dni. 
Można się w nich fajnie odprężyć, dobrze leżą na twarzy, nie odklejają się, nie wysuszają zbyt szybko. I co najważniejsze - doskonale nawilżają skórę! 
Dostępne są także w większych opakowaniach, kartonach.


SKIN79 Różana maseczka rozjaśniająco-złuszczająca Rose Waterfull Sleeping Mask 
Cena: 60zł (na przecenie 41,50zł) 

Teoretycznie, maska ma działanie rozjaśniająco złuszczające. W praktyce jednak także doskonale nawilża. Dostałam ją od przyjaciółki. Jestem fanką różanych smaków i zapachów dlatego od razu podbiła moje serce. Zapach - zdecydowanie nieziemski! Konsystencja bardzo przyjemna, troche taki kisiel-galaretka. Jedynym minusem jest to, że bardzo łatwą ją wytrzeć podczas snu. Ja za pierwszym razem obudziłam się bez maski na mokrej poduszce. Dlatego zalecam używanie podczas wolnych dni na czas domowych aktywności (sprzątanie, czytanie).

☆ ·٠○ ○٠·☆ ·٠○ ○٠·☆​​​​​​​KREMY, SERUM - TO PODSTAWA!☆ ·٠○ ○٠·☆​​​​​​​ ·٠○ ○٠·☆

Naruko Rose & Aqua-In Super Nawilżający żel na noc​
Cena: ok.30 zł (w zależności, gdzie się kupuje)


Cudeńko które dorwałam na promocji 1+1 w Watsons . Różowe opakowanie, róże jako motyw przewodni kolekcji, znany idol reklamujący produkt. Czy może być jeszcze piękniej? Otóż może!
Żel jest zdecydowanie ze najlepszy ze wszystkich które miałam dotychczas. Niesamowicie nawilża, długo zostawia pięknu różany zapach. Przyjemna, lekka konsystencja i co najważniejsze, nie pozostawia uczucia tłustości!

Nawilżające serum kokosowe od Bellflower
Cena: 80zł


Kolejna udana wpółpraca z koreańską firmą. Tym razem, Bellflower. Podobna sytuacja co do iUNIK, szok, zaskoczenie. 
Serum ma piękny zapach i przyjemną konsystencje. Nie jest tłuste, zachowuje się bardziej jak woda po wtarciu. Nawilżenie na najwyższym poziomie, skóra pozostaje głatka i natchniona
 

Love Code Taiwan - krem rozjaśniająco nawilżający 
Cena: 12 zł


Krem dorwałam w Watsons za zaledwie 12 zł. Różowe opakowanie, dziewczęce ale także luksusowe. Urocze logo oraz nazwa. 
Krem w porównaniu do reszty pozostawia lekkie uczucie tłustości, lepiej używać go jako bazę pod makijaż :) 

0 lubi to
0
327
0 komentarzy

Wyróżnione wpisy

Lifestyle

ddob
youtube

Moda