"W sercu kompozycji pojawiają się bowiem aromaty o wyraźnie wytrawniejszym charakterze. Takie jak choćby jałowiec. Suchy i drzewny, nie wybija się on na pierwszy plan. Podobnie zresztą jak nuta ginu. Obie wpływają na spotęgowanie bijącego od dzieła Maïi Lernout wrażenia cierpkości. I gdyby tylko kontynuować ten temat to uważam, że mielibyśmy do czynienia z całkiem interesującym męskim pachnidłem."
W ostatni dzień maja (czyli moje urodziny) na blogu ląduje Green Lover od Lolity Lempickiej. Zapraszam na nową recenzję!
0 lubi to
0
241
0 komentarzy

Wyróżnione wpisy

Lifestyle

ddob
youtube

Moda